 |
Może to już niedopałek, z którego wydobywa się powolna wstęga słów. W środku wciąż iskrzą się wspomnienia i wspólne plany, a moje serce wplątuję się w wiatr, próbując wzniecić prawdziwy ogień uczucia, które przecież w Nas wciąż drzemię. A może.. może to tylko ja już widzę? Może spadnie zaraz śnieg i pokryje także Nasz projekt pełny niedokończonych rysunków. Może ugasi Nas teraźniejszość, może jeszcze niejednokrotnie zaatakuje Nas przeszłość, ale przyszłość - przyszłość tkwi w Naszych rękach i stoi pod jednym wielkim znakiem zapytania, który owija się wokół mojej szyi i zaczyna mnie dusić, więc nie krzycz. Nie krzycz, gdy wywracam się na zaśnieżonym podłożu, gdy upadam i plączę się Ci pod nogami. /happylove
|
|
 |
[cz.3]Jego dziewczyna się o wszystkim dowiedziała, zrywa z nim. Nie chce być z osobą, która jest sparaliżowana, przecież co ludzie o niej powiedzą? Marcin się załamał, tak bardzo ją kochał i jej ufał. Myślał, że może na nią w każdej sytuacji liczyć, niestety się pomylił. Na sali w szpitalu poznaje starszego mężczyznę który opowiada mu dziwną historię. Historię swojego życia. Od tamtego czasu Marcin bardzo się zmienił zaczął walczyć o życie. Ciężka praca na rehabilitacji przynosi oczekiwany efekt odzyskuje władze w rękach i nogach, poznaje również dziewczynę, która również była po ciężkim wypadku. Razem walczą o swoją przyszłość. Zaczęli się spotykać, zakochali się w sobie i od tego czasu nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Marcin się jej oświadczył, wzięli ślub. Zostali szczęśliwymi rodzicami bliźniąt. [jestemjakajestemxd, Łukasz]
|
|
 |
[cz.2] Zaczęłą zrywać się potężny wiatr, wichura. Szarik przebiega wystraszony do swojego pana. Marcin nie wie co robić schować się pod wielkim dębem czy szybko wracać do domu. Zostaje się wielka burza, mocny deszcz pioruny jego dziewczyna ciągle zadręcza go smsami. Nagle mocny huk i Marcin upada na ziemię. Trafił go piorun, burza cichnie jego pies szybko biegnie do domu. Wraca sam rodzice nie wiedzą gdzie jest Marcin i co się z nim dzieje. Jego pies próbuje zwrócić uwagę gdzie jest. Rozpoczyna się akcja poszukiwacza po kilku godzinach udaje się znaleźć Marcina ledwie żywego, zostaje szybko przewieziony do szpitala tam okazuje się że został sparazliżowany.
|
|
 |
[cz.1]Szarawy wieczór październikowy dzień wybrał się na spacer aby odciąć się od zgiełku szarego dnia codziennego zabrał ze sobą swojego pieska wybił się Szarik. Wybrali się w drogę. Miał zawsze jedno wymarzone miejsce gdzie chodził, duża polana za lasem na środku której stał potężny dąb cisza i spokój żadnych ludzi samochodów budynków nic. Nagle dostał sms, znów jego dziewczyna dopiero co się z nim pogodziła po ostatniej kłótni a znów smsy z pretensjami jaki to on jest. Już miał tego dość nie wiedział jak sobie poradzić co zrobić walczył z myślami czy z nią zerwać, czy może dać jej jeszcze szansę, w końcu on ją tak bardzo kochał.
|
|
 |
Złe czegoś Cie nauczyły, dobre otworzyły nowe perspektywy. Przebacz sobie wszystkie błędy, bo każdy je popełnia. Przeproś złamane serce raz i nie obwiniaj się, że nie uchroniłaś go przed cierpieniem. Polub każdą wylaną łzę, bo to nic innego jak część Ciebie. Zaakceptuj swoje lęki, bo każda istota na ziemi czegoś się boi. Pożegnaj się ten ostatni raz i nie wracaj do tego, zamknij ten rozdział. Uwierz w siebie i miej świadomość tego, że jesteś księżniczką, więc nie traktuj się w innej kategorii. Jeśli nie stosujesz się do jednej z tych zasad, to odpuść wszelkie związki, bo dopóki nie pokochasz siebie naprawdę, to zawsze będziesz cierpieć przez frajera, który wmawia, że nie jesteś warta./esperer
|
|
 |
To nie to, że ja jestem niewystarczająco dobra, tylko Ty jesteś wystarczająco głupi, aby wybrać łatwiejszą opcję i po prostu pójść tam, gdzie nie trzeba się starać./esperer
|
|
 |
czasami człowiek się gubi, i tym samym podejmuje tak okrutnie złe decyzje. czasami człowiek wysiada, zatrzymuje karuzelę, jaką jest życie i staje - na moment - krótszy, lub dłuższy. czasami człowiek jest zbyt słaby by poradzić sobie z tym całym piekłem, które potocznie nazywa się życiem. / veriolla
|
|
 |
Nikt nigdy nie będzie Cię tak obejmować, jak ja. Nikt nigdy nie będzie Cię tak kochać, jak ja. Nikt nigdy nie będzie Cię tak całować, jak ja. Nikt nigdy nie zadba o Ciebie, jak ja. Nikt nigdy nie będzie myśleć o Tobie, jak ja. Nikt nigdy nie zrozumie Cię, jak ja. Nikt nigdy nie zaufa Ci, jak ja.
Tylko ja.
|
|
 |
Nie ma na świecie takich pieniędzy , które uszczęśliwią jak Twój uśmiech. Nie ma takiej rzeczy, która sprawi tyle radości co Twoje spojrzenie. Nikt nie jest w stanie mi dać tyle szczęścia co Twój dotyk. Nie ma na tym świecie nic słodszego, niż Twój pocałunek.
|
|
 |
I uświadamiasz sobie, jak bardzo kogoś kochasz, gdy nie umiesz opisać tego przy użyciu słów.
|
|
 |
Nigdy nie pokazuj ludziom, że cokolwiek Cię dotknęło.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy nagle nie masz nic? Kiedy nie masz obok siebie nikogo komu mogłabyś się zwierzyć? Kiedy z problemami zostajesz sama? Świat niszczy cie jeszcze bardziej, upadasz na samo dno i tak zostajesz. Nagle zaczynasz żyć sama, nie wpuszczasz nikogo do swojego małego świata. Dlaczego? Właśnie przestałaś im ufać i boisz się. Po czasie otwierasz się dajesz im i sobie drugą szanse. Wszystko się układa ale co to? Kolejny nóż w plecy, wszyscy po raz kolejny odwracają się od Ciebie, a ty znów jesteś sama. Zraniona uczysz żyć się samotnie, widocznie taki Twój los. Po raz kolejny otwierasz się dla ludzi ale już nie tak jak kiedyś, nauczyłaś się grać, świetnie Ci to wychodzi. Myślą, że jesteś szczęśliwa, bez problemów. Mają cie za głupiutką ale to nic o to chodziło. Nie możesz pokazać jaka jest prawda, bo znów będzie boleć znów krew się poleje. [jesttemjakajestemxd]
|
|
|
|