  |
Zawsze lubiłam tylko brązowe oczy, aż spojrzałam w niebieskie. Jego niebieskie.
|
|
 |
Miałaś nie płakać, miałaś być twarda. Co z Tobą jest? Miałaś nie tęsknić, miałaś już nie śnić, Zapomnieć mnie. Miałaś nie płakać, świat poukładać - żeby miał sens
Łatwo mówi się - ja wiem
|
|
 |
Miałaś nie płakać, świat poukładać - żeby miał sens
|
|
 |
"Mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek, i nie chce być jednym z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie."
|
|
 |
"Każdy ma chwilę, że by to wszystko jebnął i patrzył w lustro jak łzy mu ciekną."
|
|
 |
Pojawił się w moim życiu tak niespodziewanie, budząc we mnie coś, co do tej pory uśpione, drzemało w mojej podświadomości. Nie używając żadnych słów, wypłoszył z mego serca kilka nieugaszonych lęków i zrzucił łańcuchy trzymające je kurczowo w szponach samotności, zupełnie jakby chciał przejąć połowę mojego cierpienia na siebie. Nigdy nie zadawał zbędnych pytań. Zawsze miałam wrażenie, że wiedział co dzieje się wewnątrz mnie, nawet jeśli zewnętrznie próbowałam pozostać taka sama. Wiedział, że jedyne czego pragnę, to zaufać.. Wiedział, że to dlatego Go wybrałam..
|
|
 |
Nigdy, ale to nigdy nie pozwól, by wiedział, że kochasz Go bardziej niż On ciebie..
|
|
 |
Najgorsze było to, że nie potrafiłam przyznać się komukolwiek do tego, że przepłakuje kolejne noce, trując się toksyczną miłością i Nim. Że tak bardzo za Nim tęsknię i czekam, aż ciszę panującą między nami, przerwą serca proszące o więcej. Że nie jestem wystarczająco silna, by zabić w sobie to uczucie.. Milczałam tylko, mając cichą nadzieję, że ktoś mnie przytuli i powie "wytrzymaj jeszcze trochę, to przejdzie."
|
|
 |
Wiedziałam tylko, że już nigdy więcej nie zaznam takiej miłości. Że już nikt nigdy, nie złamie mi serca w ten sam sposób, co On..
|
|
 |
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
 |
Życie boli mnie dzisiaj mocniej niż wczoraj.
|
|
 |
Żeby był, żeby chciał być, żeby żył
|
|
|
|