głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika alsatian

mówili  że nigdy nie przestaje się kochać osoby  którą obdarzyliśmy tym uczuciem  a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili  że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia  do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu  nieprzerwany wyścig słów  mówili wiele  niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile  kiedy nie chciałam ich rozumieć  kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest  a wiem  że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości  przywiązania  schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy  nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych  których ciągłe błędy są błędami serca  nie chciałam.   Endoftime.

endoftime dodano: 6 października 2012

mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.

5:30. cztery ściany pokoju rozsadza muzyka  która automatycznie załącza się by mnie obudzić. otwieram oczy i po omacku odnajdując pilot  wyłączam radio. ciepło  które tkwiło pod kołdrą  teraz miesza się z chłodem panującym w pokoju. otwieram szeroko okno. miasto jeszcze śpi. nikotyna wydobywająca się z moich płuc powoli się rozprzestrzenia. schodzę na dół. nieubrana i nieuczesana. otwieram lodówkę  która oprócz mleka i żółtego sera jest pusta. siadam na blacie szafy  a z błękitnych oczu mimowolnie spływa łza. wiesz dlaczego? bo dawniej schodząc do kuchni na stole czekały na mnie pyszne kanapki i karteczka   smacznego słońce. przyjdę po Ciebie po szkole. kocham Cię.     yezoo

yezoo dodano: 5 października 2012

5:30. cztery ściany pokoju rozsadza muzyka, która automatycznie załącza się by mnie obudzić. otwieram oczy i po omacku odnajdując pilot, wyłączam radio. ciepło, które tkwiło pod kołdrą, teraz miesza się z chłodem panującym w pokoju. otwieram szeroko okno. miasto jeszcze śpi. nikotyna wydobywająca się z moich płuc powoli się rozprzestrzenia. schodzę na dół. nieubrana i nieuczesana. otwieram lodówkę, która oprócz mleka i żółtego sera jest pusta. siadam na blacie szafy, a z błękitnych oczu mimowolnie spływa łza. wiesz dlaczego? bo dawniej schodząc do kuchni na stole czekały na mnie pyszne kanapki i karteczka " smacznego słońce. przyjdę po Ciebie po szkole. kocham Cię. " [ yezoo ]

po raz kolejny zmiażdżył mnie Twój wpis   dziewczyno masz talent     teksty nacpanaaa dodał komentarz: po raz kolejny zmiażdżył mnie Twój wpis , dziewczyno masz talent ; ) do wpisu 4 października 2012
Odezwij się czasem   ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz   Jarosław Borszewicz

nacpanaaa dodano: 4 października 2012

Odezwij się czasem , ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz / Jarosław Borszewicz

wkuwam jakieś słówka z francuskiego  które mimo wszystko nie mogą odciągnąć moich myśli od Niego. schodzę na dół i wstawiam wodę na kawę. już kolejną  by nie zasnąć i zachować cenny czas na myśli o Nim. spoglądam przez okno i przyglądam się stojącej na ogrodzie ławce. kiedyś w letnią noc snuł tam plany i marzenia o Naszej przyszłości  o domu i dzieciach. zabieram kubek i wracam z powrotem do siebie. siadam i przysłuchuję się ogromnej ciszy jaka panuje w tym pomieszczeniu. nie słychać ludzi na ulicy  samochodów  a nawet psa drapiącego w drzwi. to życie we mnie umarło  wraz z odejściem najważniejszej osoby na tej ziemi.   yezoo

yezoo dodano: 3 października 2012

wkuwam jakieś słówka z francuskiego, które mimo wszystko nie mogą odciągnąć moich myśli od Niego. schodzę na dół i wstawiam wodę na kawę. już kolejną, by nie zasnąć i zachować cenny czas na myśli o Nim. spoglądam przez okno i przyglądam się stojącej na ogrodzie ławce. kiedyś w letnią noc snuł tam plany i marzenia o Naszej przyszłości, o domu i dzieciach. zabieram kubek i wracam z powrotem do siebie. siadam i przysłuchuję się ogromnej ciszy jaka panuje w tym pomieszczeniu. nie słychać ludzi na ulicy, samochodów, a nawet psa drapiącego w drzwi. to życie we mnie umarło, wraz z odejściem najważniejszej osoby na tej ziemi. [ yezoo ]

Spojrzę jeszcze raz w twoim kierunku   zapoznam się z każdą rysą twojej twarzy   i każdym wzorem tatuażu na ciele  zakoduję zielony błysk twojej tęczówki  i to jak wyginasz usta w tym swoim  firmowym  aroganckim uśmiechu .Odezwiesz się   pewnie bąkniesz coś pod nosem jak zawsze z sarkazmem a ja dokładnie przeanalizuje tembr twojego głosu  jego ton   barwę.I choć nie muszę tego robić  bo doskonale znam to wszystko na pamięć   to czuję że jednak powinnam  po raz ostatni z ostatnich.A potem odejdę  jak zwykle lekko wstawiona chwiejnym krokiem  nucąc pod nosem któryś z wersów Chady. I będę żyła dalej.I praktycznie nic się nie zmieni.Wciąż będę pić tą samą wódkę palić te same jointy   wciągać te same kreski i tylko łóżko będę dzielić z kimś całkiem innym  niekoniecznie lepszym  ale koniecznie innym   bez uczuć   bez całej tej szopki   bez twojej persony ...   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 2 października 2012

Spojrzę jeszcze raz w twoim kierunku , zapoznam się z każdą rysą twojej twarzy , i każdym wzorem tatuażu na ciele, zakoduję zielony błysk twojej tęczówki, i to jak wyginasz usta w tym swoim "firmowym" aroganckim uśmiechu,.Odezwiesz się , pewnie bąkniesz coś pod nosem jak zawsze z sarkazmem a ja dokładnie przeanalizuje tembr twojego głosu, jego ton , barwę.I choć nie muszę tego robić ,bo doskonale znam to wszystko na pamięć , to czuję że jednak powinnam ,po raz ostatni z ostatnich.A potem odejdę, jak zwykle lekko wstawiona,chwiejnym krokiem ,nucąc pod nosem któryś z wersów Chady. I będę żyła dalej.I praktycznie nic się nie zmieni.Wciąż będę pić tą samą wódkę,palić te same jointy , wciągać te same kreski i tylko łóżko będę dzielić z kimś całkiem innym, niekoniecznie lepszym, ale koniecznie innym , bez uczuć , bez całej tej szopki , bez twojej persony ... / nacpanaaa

jesteś genialna ! teksty nacpanaaa dodał komentarz: jesteś genialna ! do wpisu 2 października 2012
zmiażdżyło mnie  x teksty nacpanaaa dodał komentarz: zmiażdżyło mnie ;x do wpisu 2 października 2012
doobre    teksty nacpanaaa dodał komentarz: doobre ;) do wpisu 2 października 2012
Od półtora roku nikogo na widoku   tylko dźwięki hip hopu na dziewiątym piętrze w bloku   Mag

nacpanaaa dodano: 2 października 2012

Od półtora roku nikogo na widoku , tylko dźwięki hip hopu na dziewiątym piętrze w bloku / Mag

Zabrakło go   przez moment świat się zatrząsł   ziemia się rozstąpiła a sufit się osunął. Przez moment wszystko krzyczało   wszystko bolało. A później było ciemno   ciemno   pusto i jakoś tak zimno   nie pewnie   cholernie obco. Poranki i wieczory   noce i południa   dni i tygodnie to wszystko mijało gdzieś obok   obok mnie. Potem jakoś żyłam   jakoś   jakoś tak   nie do końca w normalnym rytmie ale jednak żyłam funkcjonowałam   o ile tylko dawałam rady w miarę swobodnie.Brakowało mi widoku jego zaspanej twarzy przy porannej kawie i mijania się z nim w drodze do łazienki.Nagle zabrakło mi tych wszystkich drobnych rzeczy  które zawsze robiłam przy nim  tak całkiem nieświadomie.Jak podśpiewywanie przy robieniu tostów czy ślizganie się w ciepłych skarpetkach po kuchni.I wiesz o ile w pewnym wciąż jeszcze małym stopniu udało mi się uporać z jego śmiercią to nigdy nie uda mi się uporać ze świadomością że nic już nie będzie takie  jak dawniej  nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 2 października 2012

Zabrakło go , przez moment świat się zatrząsł , ziemia się rozstąpiła a sufit się osunął. Przez moment wszystko krzyczało , wszystko bolało. A później było ciemno , ciemno , pusto i jakoś tak zimno , nie pewnie , cholernie obco. Poranki i wieczory , noce i południa , dni i tygodnie to wszystko mijało gdzieś obok , obok mnie. Potem jakoś żyłam , jakoś , jakoś tak , nie do końca w normalnym rytmie ale jednak żyłam,funkcjonowałam , o ile tylko dawałam rady w miarę swobodnie.Brakowało mi widoku jego zaspanej twarzy przy porannej kawie,i mijania się z nim w drodze do łazienki.Nagle zabrakło mi tych wszystkich drobnych rzeczy, które zawsze robiłam przy nim ,tak całkiem nieświadomie.Jak podśpiewywanie przy robieniu tostów,czy ślizganie się w ciepłych skarpetkach po kuchni.I wiesz o ile w pewnym,wciąż jeszcze małym stopniu udało mi się uporać z jego śmiercią to nigdy nie uda mi się uporać ze świadomością że nic już nie będzie takie jak dawniej /nacpanaaa

Ktoś chyba wtedy powiedział 'Naćpana nie łam się'   ktoś inny szeptał 'dasz sobie radę'. Czułam czyiś dotyk na ramieniu  chwilę później inne ręce oplatające się wokół mojej szyi . ' wytrzymasz jesteś silna' wypowiedziane nie wiadomo przez kogo i ciągłe 'jesteśmy z Tobą'. Nie wiedziałam o co im wszystkim chodzi  dlaczego to mi współczują. Przecież to nie mnie właśnie pochowano   przecież to nie moje ciało tkwiło kilka metrów pod ziemią. Nie myślałam wtedy o sobie   o tym jak i czy w ogóle dam radę   myślałam o nim   o tym że go nie ma. Nic poza tym nie miało dla mnie znaczenia. Cała ta próbna matura szkoła zawalone zajęcia  fakultety   życie   moje własne. Bo ono tkwiło z nim   w tej białej trumnie tam daleko. Bo to on odszedł   on nie ja   ja tu byłam   być może tylko ciałem   pusta jak nigdy wcześniej ale niestety wciąż istniałam   wciąż żyłam   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 2 października 2012

Ktoś chyba wtedy powiedział 'Naćpana nie łam się' , ktoś inny szeptał 'dasz sobie radę'. Czułam czyiś dotyk na ramieniu, chwilę później inne ręce oplatające się wokół mojej szyi . ' wytrzymasz,jesteś silna' wypowiedziane nie wiadomo przez kogo i ciągłe 'jesteśmy z Tobą'. Nie wiedziałam o co im wszystkim chodzi, dlaczego to mi współczują. Przecież to nie mnie właśnie pochowano , przecież to nie moje ciało tkwiło kilka metrów pod ziemią. Nie myślałam wtedy o sobie , o tym jak i czy w ogóle dam radę , myślałam o nim , o tym że go nie ma. Nic poza tym nie miało dla mnie znaczenia. Cała ta próbna matura,szkoła,zawalone zajęcia, fakultety , życie , moje własne. Bo ono tkwiło z nim , w tej białej trumnie,tam daleko. Bo to on odszedł , on nie ja , ja tu byłam , być może tylko ciałem , pusta jak nigdy wcześniej ale niestety wciąż istniałam , wciąż żyłam / nacpanaaa

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć