 |
Obojętność w Twoim głosie, chłód jaki od Ciebie bije, rezygnacja... Jakbyś przestał czuć do mnie, to co kiedyś czułeś. Jakbyś wahał się - zostać czy odpuścić i poszukać innej. Rozsądek mówi mi, że lepiej dla Ciebie byłoby, gdybyś znalazł sobie lepszą ode mnie i przestał męczyć się z dziewczyną, z którą nie możesz się spotkać. Ale serce krzyczy, że mimo tego zimna i obojętności, pragnę, abyś trwał przy mnie nadal. Nawet jeśli dzielą nas kilometry. Powiedzą - czysty egoizm z mojej strony. Ale czy miłość czasami nie powinna być egoistyczna? / fadetoblack
|
|
 |
Obok jesteś wciąż i nie ma Cię [Brodka]
|
|
 |
do objęć, które akceptują me słabości ♥ [Kasia Wilk]
|
|
 |
Kocham i Tęsknię, i martwię się każdego dnia, czy będzie tak jak jest, czy nam się po prostu nie uda. Chciałabym mieć pewność, że wiemy co robimy. Chociaż może stracić się kiedyś siebie boimy. Że będzie to na zawsze, że już się nie znajdziemy. Że zgubimy się w nienawiści i żadnym słowem tego nie zmienimy. {f_l}
|
|
 |
Wyśniłem sobie ten świat tak długo myśląc o nim
Zupełnie po nic tak dla siebie by się bronić [Eldo]
|
|
 |
Kochamy swoje wiersze, zapominając czym jest progres. [Eldo]
|
|
 |
Chodź, skarbie. Usiądź obok mnie, bym mógł opleść Cię jak chmury Słońce i zastygnąć tak jak pomnik; być obrazem miłości. Wtul się w swoje ulubione żebra i ułoż głowę na najwygodniejszej części mojego obojczyka. Teraz słuchaj moich słów. Wiem, że bardzo boisz się burzy, dla Ciebie to bestia, która pożera wszystko. W moich ramionach jesteś księżniczka chronioną przez swojego rycerza. A burza. Burza to mój krzyk, że kocham Cię ponad wszystko co ludzkie i tęsknię rozrywając sobie wnętrze. Im mocniejszy grzmot, tym mocniejsza tęsknota. Ten deszcz, który uderza o szybę to uderzenia mojego serca,które chwilowo jest za daleko cieleśnie i chce pokazać Ci, że jest mimo odległości. A błyskawica to symbol Twojej osoby w moim życiu. Rozświetlasz moje czarne, mroczne dni w jedną chwilę. Widzisz, kochanie, to tylko ja, chcę powiedzieć ile dla mnie znaczysz.
|
|
 |
2. trzęsień dygoczącego z bólu serca, pożarów wspomnień na którymś ze zwojów mózgowych czy suszy marzeń w naszych duszach. Umrzemy, oboje. Więc nie zamykam oczu, bo tak bardzo się boję, że zaciśnie mi powieki śmierć. Usiądzie na nich jak nieproszony gość i nie wstanie. Wtedy puszczę Jej dłoń i rozerwiemy się z krzykiem jakby ktoś rozdzierał stary materiał. Nie mogę pozwolić na to by zabiła Cię matka natura naszych uczuć. I umrę dopiero gdy Twoje serce pójdzie do innego świata, a wtedy ja ruszę za nim, bo jest moim przewodnikiem. Teraz będę brał miliony oddechów i dedykował je Tobie tak jak całe swoje życie.
|
|
 |
1. Leży obok mnie i zasypia oglądając film. Jej oddech jest spokojny, a Jej ciało jak kot ułożyło się na moim. Uśmiecha się kącikami ust i prosi o buziaka na dobranoc dopowiadając, że nie chce by się to kiedykolwiek skończyło. W końcu Jej powieki bezwładnie opadły, a ja przyglądam się temu obrazkowi i jestem pewien, że żaden koneser sztuki nie widział równie pięknego. Caluję Ja w czoło najdelikatniej niczym muśnięcie płatkiem róży, a w mojej głowie pojawiają się myśli. Tak bardzo mnie kocha i każda Jej tkanka mi to szepcze. Oddaje się mi bez żadnego lęku, a gdy uśmiecha się wyznając tak szczerze miłość, diabeł wstrzymuje oddech niedowierzając, że można być tak prawdziwym. Jest taka idealna, że żaden słownik nie opisałby w połowie Jej zalet i urody, jest taka moja, że nasze dłonie zrosły się korzeniami naszych żył. Skleiła nas miłość siłą wszystkich żywiołów i gdy choć naderwiemy więź umrzemy oboje przez tsunami słonej wody ze źrenic,
|
|
 |
Pozwól skryć mi się w ramionach Twojej miłości. / fadetoblack
|
|
 |
Wiesz, że jeśli Ty skończysz, to ja razem z Tobą. Tyle, że ja chyba nie chcę jeszcze kończyć. Obiecałam sobie, że się nie poddam. I Tobie radzę zrobić to samo. A jeśli się nie powiedzie... Wtedy wrócimy tutaj znów. Obydwoje. / fadetoblack
|
|
|
|