 |
gdy się już zobaczymy, nie pozwól mi się zapomnieć.
przypominaj mi, że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
chyba, że i Ty się zapomnisz.
jeśli tak to mi nie przypominaj.
takie zapomnienie może zdarzyć się nawet największym przyjaciołom.
|
|
 |
a tak na poważnie, to Cię kocham, wyobrażasz Ty to sobie?
|
|
 |
Lub slalomem gubiąc krok wracam po dwóch głębszych pózno w noc.
|
|
 |
mam hodowlę strachu,wstrętu,obawy, niechęci,zmęczenia,złości,smutku.. mogłabym wysyłać to na cały świat, a jeszcze by zostało
|
|
 |
aż tak jesteś nieludzki .
|
|
 |
przychodzi taki moment w życiu, kiedy należy przestać przemierzać oceany dla ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas nawet kałuży..
|
|
 |
|
Chce być twoim ideałem, ideałem z wadami i ciężkim charakterem. /aswexo
|
|
 |
Mogę odejść, mogę pogodzić się ze światem, z całą udręką, którą noszę na barkach, z każdym wrogim spojrzeniem, ale nie nigdy nie pogodzę się z utratą Ciebie.
|
|
 |
Ciche wspomnienia zakradają się wokół mnie, plączą się pod nogami i nie dają żyć. A jak mam żyć wiedząc, że jestem tu sama? Jak mam spojrzeć w przyszłość, gdy na ustach wciąż czuję ciężar przeszłości? Jak mam zaufać, kiedy wszystkie moje myśli wymsknęły się na spacer w Twojej głowie? Spadam i spadam, wciąż tylko spadam. Czasem miewam nadzieję, że to tylko sen, że moje życie jest tak piękne i tylko we śnie zło potrafi mnie dotknąć. A potem? Potem budzę się, spoglądam w lustro i widzę ból, który maluje się na mojej twarzy. Widzę zmęczone oczy, które błagają o odrobinę litości. Widzę dłonie, których linie papilarne starły się od brudu rzeczywistości, linie, które osamotnione przestały malować już przyszłość. Czuję, że tracę kontrolę nawet nad swoją wyobraźnią. Boję się, że pewnego dnia się obudzę i zrozumiem, że to już nie jest moje miejsce. Boję się o siebie, bo czuję jak gnije każdy zakamarek mego serca i wiem, że dla mnie nie ma już ratunku.
|
|
 |
Cóż, potrzebujesz światła tylko wtedy, gdy robi się ciemno. Tęsknisz za słońcem tylko wtedy, gdy zaczyna padać śnieg. Zauważasz, że byłeś szczęśliwy tylko wtedy, gdy ogarnia cię smutek. Nienawidzisz drogi tylko wtedy, gdy tęsknisz za domem.
|
|
 |
przecież już nic, nigdy nie będzie tak jak dawniej, więc dlaczego okłamuje samą siebie, że się pozbieram? że będzie dobrze?/ że będę znów mogła szczerze się śmiać, myśląc 'jest pięknie, niech czas się zatrzyma'
|
|
 |
i po cholerę oszukuje samą siebie? nie dam rady, nie dam rady no
|
|
|
|