 |
popękane wargi i oczy przepełnione łzami. niestarannie przygotowana fryzura i brak makijażu. jakieś szerokie spodnie. kubki po kawie sprzed tygodnia. sterta notatek do egzaminów, na których się nie pojawiłam. żal do siebie. noce przeznaczone na rozmyślanie i wytykanie sobie błędów. przekreślone znajomości i przybywanie ludzi do grona wrogów. bezuczuciowość. codzienna obawa przed każdym wschodem słońca. słabość. chęć śmierci. brak nadziei, że może być lepiej. alkohol i papierosy. samotność. nie jestem idealna. nawet nie staram się taka być. [ yezoo ]
|
|
 |
' Nie mam odwagi mam tylko strach w oczach, nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał.'
|
|
 |
Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też. /esperer
|
|
 |
Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer
|
|
 |
Nie jesteś nawet wart tych kalorii, które spaliłam, mówiąc o Tobie. | TVD
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie. Twoich czekoladowych oczu. Twojego głosu. Twojego słodkiego R. Twojego spojrzenia. Twoich ciepłych, malinowych warg. Twoich rozkmin. Twoich buntów. Twojej nawijki. Twoich tekstów. Twojego mieszkania. Twojej jajecznicy, którą zawsze Ci kradłam. Twojego dotyku. Twoich wystających obojczyków. Twojego marudzenia. Ale nie tęsknię. Od zawsze, perfekcyjnie oszukuję samę siebie. Nie wolno mi czuć.
|
|
 |
gdy patrzę teraz na Ciebie, walczę sama ze sobą, bo nie chcę wybuchnąć spazmatycznym płaczem na środku ruchliwego chodnika. zdając sobie sprawę z tego, że nie jestem zbyt idealna byśmy mogli być razem, odpalam szluga i modlę się o nagłą zmianę mojego wizerunku, by być najlepszą, byś chciał, żebym znowu była blisko Twojego serca.
|
|
 |
masz piękne oczy, uwielbiam w nie patrzeć. i skórę gładszą niż jedwab. i głos, który potrafi sprawić, że zapominam o reszcie świata. i dotyk przyprawiający ciało o dreszcze. i usta słodsze niż moja ulubiona, orzechowa czekolada. i zapach przenikający w ubrania tak bardzo, że muszę myśleć o Tobie przez całą dobę. jesteś wszystkim czego pragnę, Skarbie.
|
|
|
|