 |
On nie jest okropny, on jest po prostu trudniejszy do kochania.
|
|
 |
Czasem patrzę na siebie, w lustrze, a nawet nie patrzę, tylko po prostu czuję, że gasną mi oczy. Ktoś wygasił mi oczy, jak reflektory w teatrze. Usta się śmieją, a oczy cierpią.
|
|
 |
dlatego umrzeć chcę, żeby nigdy nie przestać Ciebie kochać (...).
|
|
 |
Taki syf, że nie ma sensu sprzątać.
|
|
 |
Myślę o Tobie jeszcze częściej niż przedtem. Dzisiaj pada deszcz. Deszczowe niedziele powodują, że mam zamęt w głowie.
|
|
 |
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
|
|
 |
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie warto było poczekać na następny dzień, który może wszystko zmienić. A jeżeli nie wszystko to przynajmniej coś. Bo zawsze jest coś, czym można się cieszyć. Czasem tylko nie potrafimy tego dostrzec.
|
|
 |
Tak bardzo chce Cię przytulić.
|
|
 |
Mówi się, że milczenie jest złotem, a mowa srebrem… Czy jakoś tak. Nigdy nie dbałem o to, w jakim kierunku i jakie słowa wypowiadałem. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem, co ślina mi na język przyniesie. Będąc nastolatkiem nie mówiłem – krzyczałem. Krzyczałem na rodziców, na przyjaciół, na kolegów z boiska. Buntowałem się słowami. Gdy już dorosłem i stałem się odpowiedzialnym za swoje życie mężczyzną – zacząłem panować nad swoimi emocjami, kontrolowałem słowa, które wypowiadałem. A gdy stałem się odpowiedzialnym za dwa życia – zamilkłem. Milczenie jest złotem, a w Piekle potrzebne jest nam owe złoto.// Magda Wasielewska //
|
|
 |
Ludzie Cię zniszczą, rozumiesz to? Jeśli nie pokażesz się z najlepszej strony podczas jednego meczu, to zmieszają Cię z błotem i nieprędko wskoczysz na podium. Specjalnie będą podrzucać skórki od banana na podłogę, żeby patrzeć, jak upadasz. Będą rzucać kamieniami, byś tylko nie dostała się na szczyt tej ogromnej góry. Popełnij jeden błąd, a ludzie Cię znienawidzą. Zagraj dobrze – będą Cię nosić na rękach.// Magda Wasielewska //
|
|
 |
...Go nie było. On bywał - od czasu do czasu, czy to między słowami, pocałunkami, czy kolejnymi snami. On się nie zobowiązywał - był wolnym duchem, czasami aż zbytnio. pojawiał się kiedy chciał, i znikał kiedy chciał, ceniąc ponad wszystko swoją wolność. i tym mnie kupił - zaintrygował do granic możliwości...bo widziałam w Nim siebie - tą wredną duszę, która nie definiowała się ze słowem "stabilność", która uwielbiała brak ograniczeń i jakichkolwiek zobowiązań - czystą, nieskazitelną, wolną mnie w Nim widziałam. / veriolla
|
|
 |
Ile można w życiu wybaczyć komuś, kogo tak bardzo się kocha?
|
|
|
|