 |
Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość". Szukałem ukojenia w niej każdego dnia i byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat
|
|
 |
‘dorośnij’ - mówią mi – ‘dorośnij’ wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności
|
|
 |
znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt? musisz uciec ale nie wiesz którędy masz iść, i gubiąc kluczyk gubisz ich
|
|
 |
jeden krok, a tak wiele konsekwencji.
|
|
 |
wątpię w Ciebie. czasem już myślę, że odejdziesz, że nie wytrzymasz mnie za to, kim jestem.
|
|
 |
to boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie. i trudno. tak musiało być - nie mam złudzeń.
|
|
 |
nie rozmawiamy ze sobą nie rozmawiamy wcale, każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki i żale
|
|
 |
stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt
|
|
 |
wciąż Cię dotykać, mówić co do Ciebie czuje, słuchać co Ty mówisz, wiedz, że tego potrzebuję
|
|
 |
wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy żyjesz bo żyjesz a tak naprawdę wciąż leżysz
|
|
 |
kocham muzykę to jedyny związek bez zdrady jaki znam
|
|
 |
ty wiesz to, że często wspominam przeszłość, to wszystko niby za mną, lecz ze mną nadal
|
|
|
|