 |
|
po sześciomiesięcznym nieodzywaniu się do siebie nawzajem, żyjąc nową szansą na lepsze zycie z kimś innym, nadal o nim myślę. Wiem ze to głupie ale wciąż głupie pytania tłumią mi się w głowie.”Co by było gdyby Zycie potoczyło się inaczej, gdybyśmy nie spotkali sie wtedy?” , „Czy jedno twoje tak lub ni es mieniło by wszytsko?” miłość zawsze zostaje, nie w całości ale jakąś część nas nadal będzie chciała czegoś innego. Sadze ze nigdy nie będziemy w stu procentach pewni swoich decyzji. Zrobimy to co będziemy uważali za słuszne, na podstawie tego o widzieliśmy i czuliśmy. / nie mam ostatnio humoru na pisanie :*
|
|
 |
|
Przestałam pytać dlaczego, nie ma na to odpowiedzi
|
|
 |
|
Cisza rozdziela bardziej niż przestrzeń.
|
|
 |
|
XXl w - w wieku 14 lat zostajesz nałogową palaczką , zbyt częste melanże i odloty psują ci psychikę , na imprezach kiedy przez twoją krew przepływają promile zdradzasz swojego chłopaka na prawo i lewo , po czym jedynym twoim wytłumaczeniem jest 'kochanie ale byłam pijana' . Kiedy po kilku takich razach chłopak już Ci nie wybacza , jesteś tak wkurzona , iż robisz wszystko by zniszczyć mu życie . Temat miłości zakończyliśmy, albowiem są też uczciwe przypadki związków . Przyjaźń - XXl wiem i to słowo traci na swojej wartości . Dziś , w przyjaźni chodzi jedynie o to by mieć z kim obgadać ludzi , kogo opalić i może kiedy już chłopak nas zostawi -wypłakać się . Nie ma zaufania i szczerości . Rodzina - większość nastolatków widuje ją rano kiedy wstaje i późnym wieczorem gdy wraca do domu . W sumie to widzi ją na oczy może jedyne 5h . - XXI - hojność , egoizm i zero szacunku /srajnabanie
|
|
 |
|
Pytasz co u mnie? troche się pozmieniało'
|
|
 |
|
'Dzięki temu, że przejechałem się na ludziach wiem kogo jestem pewny, a komu nie mogę ufać'
|
|
 |
|
'Gdzie są Ci ludzie co mieli ze mną iść ramie w ramię miałem do nich pewność dziś?mam wyjebane, ide dalej, ze mną nie liczne grono tych prawdziwych'
|
|
 |
|
Zaakceptować rzeczy, które trudno zrozumieć, i już do nich nie wracać.
|
|
 |
|
CD / Tak.. – odpowiedział dziwnie niepewnie. - Na swój sposób jestem. Nie w 100 % może w 20. – Dlaczego ? – spytała, jakby nie wiedział o co chodzi..- widzisz, kocham kogoś, kogoś kto mnie nie kocha. Nie jestem na tę osobe zła ale z dnia na dzien kocham ją bardziej, i wiem ze to głupio zabrzmi ale pomimo iż jej nie widuję, uzależniam się od niej, chciałabym żeby była ze mną w trudnych chwilach, chcieć jednak to nie móc, a nie można mieć wszystkiego..
|
|
|
|