| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | głupia. co chwilę spogląda na telefon z myślą, że coś się pojawi. ufo chyba. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rozbierz mnie wzrokiem, sponiewieraj słowami, oszołom swym smakiem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wielką miłość rozbiła wielka przyjaciółka. wiedziałam, że zawsze można na nią liczyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ona, niby przypadkiem, plecami do niego stojąc, włosy odgarnia szyję odsłaniając. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | obiecywałeś, że nigdy mnie nie zranisz, to dlaczego nie dałeś znieczulenia, gdy odchodziłeś? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | poranna kawa o wyszukanym smaku i już prawie czuję, że nie jesteś mi potrzebny. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i szmer jego serca słyszę już na klatce. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czerwony lakier, czerwona szminka, czerwone szpilki i czerwone oczy od płaczu. zadowolony? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesteś moją nagrodą, zwieńczeniem szczęścia, czymkolwiek czego jeszcze nie nazwałam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | oczarował mnie uśmiechem i choć mam do niego żal, za tym uśmiechem tęsknię każdego dnia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | na języku słowo KOCHAM kładę. to lepsze niż czekolada. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jestem tchórzem. jestem największym tchórzem jakiego widział świat. uciekałam przed miłością. |  |  |  |