 |
|
dziś zasnę utulona twoim spojrzeniem, w twoich źrenicach, będzie mi ciepło pod twoimi powiekami. opiekuj się mną, jestem twoja.
|
|
 |
|
od tak długiego czasu każdego dnia mam świadomość, że zasypiając, budząc się i robiąc cokolwiek innego wciąż przed oczami będę widziała twoją twarz. nie znikniesz mi z głowy, nawet nie próbuję cię wyrzucać, nie dam rady, ani na chwilę, uświadomiłam to sobie już dawno.
|
|
 |
|
daj mi dotknąć swoich myśli, proszę.
|
|
 |
|
jestem przygotowana na orgię stulecia, czekam tylko na ciebie i twoją inwencję twórczą, nad moimi nieokiełznanymi myślami.
|
|
 |
|
pomaluję paznokcie na kolor naszej miłości.
|
|
 |
|
jestem tylko wulgarną dziewczynką z bliznami na ramieniu, siniakami na biodrach, pachnąca trzema różnymi męskimi perfumami i mająca brudne myśli siedząc na podłodze w czarnych stringach. tą twoją dziewczynką.
|
|
 |
|
z nas dwóch nie potrafię jednoznacznie określić, która ma rację, ale na pewno to nie jesteś ty.
|
|
 |
|
weź się kurwa teleportuj do mnie
|
|
 |
|
Pokochałam go bardzo. Znowu, za bardzo.
|
|
 |
|
co mam zrobić, by pokazać, że cię już nie zranię. nie zranię ciebie, bo teraz dobrze wiem, że to oznacza także ranę u mnie samej.
|
|
 |
|
Wyrosłam z bycia oddaną, wierną, grzeczną, miłą, cudowną, romantyczną, słodką, genialną, kochającą, wrażliwą. Nie jestem wsparciem, lekiem do rany przyłóż, nie ocieram łez, nie przytulam na zawołanie i nie mówię, że się ułoży. Jestem zniszczona, nieuprzejma, jestem nałogowcem, klnę i upijam się do nieprzytomności - odzwierciedlenie życia.
|
|
 |
|
jeśli będziemy kochać, bądź pewien. zostaniemy razem na zawsze, gdzieś w niebie.
|
|
|
|