  |
|
- Chcesz znać prawdę? - spytała, nie czekając na odpowiedź. - Usiłuję jakoś przetrwać dzień, zachowując dość siły, by stawić czoło następnemu.
|
|
  |
|
Nie ma oklepanej instrukcji, która powiedziałaby ci co dalej. Musisz zdać się na własne serce lub rozum, który wytrwale będzie przypominał ci o konsekwencjach. Serce? Serce jak głupie będzie wierzyło w jego słowa bezgranicznie mu ufając.
|
|
  |
|
Czy nie widzisz, że jesteś wszystkim czego oczekuję od życia?
|
|
  |
|
Ludzie czekają. Na autobus, gwiazdkę z nieba, dwudzieste trzecie urodziny. Ja czekam na Ciebie.
|
|
 |
|
"Wygrywają tylko Ci, którzy wiedzą na czym im zależy" ?
|
|
  |
|
Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. To ci daje setkę powodów, aby żyć.
|
|
  |
|
Jeśli przez pewien określony czas człowiek skupi się na czekaniu, to potem robi się już wszystko jedno. Choćby to było pięć, dziesięć lat czy miesiąc. Wszystko jedno...
|
|
  |
|
Nienawidzę tego uczucia, gdy nie widzę sensu w niczym. Nie mam ochoty wstawać z łóżka, nie chce mi się jeść, nie mam siły się uczyć. Nie chce mi się robić czegokolwiek. Nie chce mi się żyć.
|
|
  |
|
Obojętność drugiej osoby zabija.
|
|
  |
|
Kretynka. Naiwna i głupia idiotka. Emocjonalna masochistka tak bardzo pragnąca miłości.
|
|
  |
|
Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie, ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy, które błądziły bez celu, przepełnione nienawiścią do świata. Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc, które nie mogły się zsynchronizować.
|
|
 |
|
Nie pozwól, żeby jakiś bydlak sobie pomyślał, że jesteś jego własnością. Każdemu z nich się wydaje, że jak pójdziesz z Nim do łóżka, to już potem może Cię nazywać idiotycznym zdrobnieniem zamiast imienia, klepać po boku jak krowę i przestać przepuszczać Cię w drzwiach. Nic bardziej mylnego, moja droga.
|
|
|
|