 |
dziś On odejdzie, jutra nie będzie.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Tak często próbuję oszukać samą siebie, zmienić swoje myśli, przeciwstawiać się faktom, których i tak nie jestem w stanie zmienić – to się wydarzyło, każdy moment, który powraca wieczorami miał miejsce. Byliśmy tam, razem, dotykał mnie... szeptał przy czym mocno ściskał moje nadgarstki – bałam się. Z każdą sekundą był bliżej, nie potrafiłam się przeciwstawić, nie mogłam wymówić tego pieprzonego „nie”.. Pozwoliłam mu by był najbliżej, może dlatego, że jako jedyny był częścią mojego serca, wypełniał moje myśl. To wraca, prześladuje mnie, każdy mój błąd, każda zła decyzja ciągnie się za mną latami. Zostawił ogromny ślad, nie do wypełnienia pustkę. / nieracjonalnie
|
|
 |
ciekawe czy gdzieś pomiędzy poranną kawą, a zajęciami na uczelni pomyślisz o mnie. czy zdarza Ci się, idąc ulicą, czekając na zielone światło pomyśleć o tym, że istniałam. czy zastanawiasz się czasem co robię, czy się uśmiecham i czy daję radę w życiu. ciekawe, czy gdy jest Ci smutno myślisz o tym, że fajnie byłoby wyrzucić z siebie cały ten żal tak jak kiedyś, gdy jeszcze byliśmy nierozłączni. ciekawe czy pamiętasz jeszcze kim dla Ciebie byłam. ciekawe, czy w ogóle cokolwiek znaczyłam .. / veriolla
|
|
 |
przez trzy dni płakałam. tak mocno, że łzy dusiły mnie, nie pozwalając wypowiedzieć żadnego słowa. później moje oczy wyschły, nie było już łez. była cisza, pustka i gorycz, która powoli zabijała. / veriolla
|
|
 |
kocham wieczorem wyjść do parku, który znajduje się zaraz przy ulicy. uwielbiam wtedy włożyć słuchawki w uszy, spoglądać na migoczące światła i spokojnie wdychać powietrze ukochanego miasta. kocham zaciągać się wolnością, i niezależnością - faktem, że w każdej chwili mogę zrobić to na co tylko będę miała ochotę, i nikt nie powie 'stop'. uwielbiam spoglądać na wiecznie pędzących gdzieś ludzi, odczytywać z ich twarzy emocje i czuć wewnętrzną pustkę, i świadomość, że Oni z mojej twarzy nie odczytają kompletnie nic - bo jestem wewnątrz pusta, pozbawiona jakichkolwiek uczuć. jedyne co mnie przepełnia to frustracja, której jednak nie ukazuję nikomu, nawet najbliższym. / veriolla
|
|
 |
czasami żałuję, oczywiście. gdy mijam Cię na ulicy po dość długim czasie niewidzenia, a Ty jesteś coraz bardzie przystojny. i gdy idziesz, uśmiechając się do mnie i mówiąc mi 'cześć', gdy spoglądasz na mnie tym wzrokiem, który tak bardzo lubiłam, a inne laski ukradkiem na Ciebie spoglądają - wtedy żałuję. gdy Twoja uwaga poświęcona jest na te kilka sekund na mojej osobie, wtedy najbardziej ściska mi serce - bo przecież gdyby wszystko potoczyło się troche inaczej, gdyby nie te pare słów za dużo i kilka emocji więcej, może teraz szedłbyś ze mną za rękę, a ja byłabym całym Twoim światem, i wzajemnie. / veriolla
|
|
 |
|
Chciałabym mu opowiedzieć wszystkie te pieprzone rzeczy, które nie dają mi spać po nocach, te takie tam uczucia, tę całą miłość.
|
|
 |
prawdziwy ból to taki, który widać tylko w oczach, podobno. / smacker_
|
|
 |
może właśnie to nas pociąga w tych wielkich, burzliwych miłościach ? ta świadomość, że niosą one ryzyko o wiele większe, niż te "odpowiednie uczucia". ryzyko kurewskiego bólu, ciągnącego się latami. ryzyko utraty uśmiechu tak już na zawsze. / smacker_
|
|
 |
Niekoniecznie mieliśmy zły start, przeciwnie - był prawidłowy, po prostu spieprzyliśmy coś w środku, pomiędzy początkiem, a śmiercią. / nieracjonalnie
|
|
 |
Usiłujemy wygrać walkę, którą cały świat określa mianem "życie". Próbujemy zwyciężyć, odnaleźć to, co zostało nam przeznaczone, być przy osobie, która będzie tej obecności warta. Z każdym kolejnym uderzeniem, kolejnym krokiem poszukujemy zaufania, ciepła i troski. Co kilka sekund dłonią przecieramy krwawiący nos, biała bluza przeradza się w czerwoną tkaninę, która pokazuje jak bardzo oddajemy się tej walce. Podczas całego zajścia spotyka nas tysiące niepowodzeń - lęk, strach, odejście bliskiej osoby, brak chęci do kolejnego ruchu. Upadamy, po czym przez kolejne miesiące, lata podnosimy się ze zdecydowanie cięższym bagażem doświadczeń.. / nieracjonalnie
|
|
 |
"Nie ma zapasu sił, chęci, zaczynamy się różnić."
|
|
|
|