 |
Nie chcę zaakceptować faktu, że teraz jest jakaś inna.. że to właśnie ona zobaczyła w Tobie to, co jakiś czas temu widziałam tylko ja, że jest blisko Ciebie.. patrzy na Ciebie, czuje Twój zapach, ociera ramieniem o Twoje przechodząc obok. Teraz ona jest, do cholery.. kolejna. | nieracjonalnie
|
|
 |
pozwolisz wpatrywać się w Twoje oczy które świeciły niczym małe promyczki ? pozwolisz aby każdy mój nawet najmniejszy milimetr ciała przesiąknął Twoimi perfumami? pozwolisz żeby moje serce dostawało ADHD na Twój widok ? pozwolisz smakować każdego dnia Twoich cudownych ust , które tworzą tak zabójczy uśmiech? pozwolisz nasycić się szczęściem , jakim dostarczasz tylko Ty ? / slaglove
|
|
 |
złapał za jej nadgarstek rozsuwając bransoletki i podnosząc rękę bliżej swojej twarzy. wściekł się. przyciągnął ją siłą do siebie, zmusił aby spojrzała mu w twarz. - co to jest ? pytam się kurwa co to jest ?! - wrzeszczał z każdym słowem głośniej i coraz mocniej szarpiąc jej drobne ciało. milczała. ponawiał wciąż to samo pytanie, za każdym razem dobitniej. z trudem wyswobodziła się z jego uścisku i zanim odeszła, stając na palcach wyszeptała mu do ucha tylko kilka prostych słów. - pamiątki po naszej miłości, najdroższy. / smacker_
|
|
 |
wszyscy wokół powtarzają jakim jesteś skurwielem i, szczerze mówiąc, zaczynam wierzyć. / smacker_
|
|
 |
wszystko prysło. marzenia, plany, nadzieje. została szara rzeczywistość. ćpanie, palenie i picie. tego się trzymajmy. / smacker_
|
|
 |
Widocznie życie wolało nas osobno.. | nieracjonalnie
|
|
 |
tak jakoś tylko nie ogarniam co dzieje się wokół mnie. nie wiem co do mnie mówią, nie wiem kto przed chwilą łapał mnie za rękę i nie pamiętam jakim cudem wróciłam do domu. nie piłam, nie brałam. to twoje skurwysyństwo tak na mnie działa. / smacker_
|
|
 |
Zbyt długo oczekiwałam, łudziłam się, że zmieni się chociaż niewielka część Jego.. Teraz nie potrafię od tego uciec, wszystko mnie przerosło, złapało mocno i nie pozwala odejść. Zaangażowałam się cholernie, bez wzajemności.. | nieracjonalnie
|
|
 |
|
4 tysiące myśli krzyczących, żeby zrezygnować, setki słów po których jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się odejście, dziesiątki chwil, które wgniatają nadzieje w ziemie i jeden, jedyny powód żeby ogarnąć, wziąć sprawy w swoje ręce i zostać, zostać aż do końca.
|
|
 |
Problem w tym, że ja tęsknię jakoś bardziej.. | nieracjonalnie
|
|
 |
Podciągnęła rękawy bluzy,odgarnęła grzywkę i przysiadła się do niego siedzącego na krawężniku.Zerknął na nią ukradkiem,butem przydeptując peta.Opuszkie palca odwróciła Jego twarz w swoją stronę , błagalnym wzrokiem szukała w Jego oczach szczerości.'Powiedz to.Powiedz wszystko,teraz' szepnęła,ścierając z zarumienionego policzka pierwszą łzę.'Doskonale wiesz jak było..'mówiąc to wyraźnie posmutniał.'Tak wiem,ale chcę to usłyszeć z Twoich ust'rzekła.'Tylko z tych które tak uwielbiam'dodała w myślach.'Nie,nie chcę o tym mówić,nawet nie mam pojęcia jak..'.'Proszę..' jęknęła,a On nałożył jej kaptur na głowę.'Zaczyna padać,idz do domu'powiedział wstając.'Jeszcze nie skończyliśmy'wygarnęła,zatrzymując Go.'Owszem.To koniec po prostu,rozstańmy się bez zbędnych spięć'wybełkotał,z każdym krokiem oddalając się.Chciała za Nim biec,ale w ostatniej chwili rozum wziął górę nad sercem.Wciąż katowała się myślami.'Przecież prosiłam Go tylko o kilka słów prawdy,nawet tego nie był w stanie zrobić'/slaglove
|
|
 |
Mimo że zadawał tyle bólu , to nigdy nie nazwę Go błędem / slaglove
|
|
|
|