 |
Zrozumiałem swoje błędy. Uścisnąłem rękę diabłu, przybiłem piątkę Bogu. Pamiętam czasy kiedy modliłem się o śmierć a dostałem życie. Najlepszy czas mojego życia. To się skończyło ale ja nadal chce żyć. Regularnie ćwiczę i biegam. Moje ciało nigdy nie było w lepszej formie. Mimo tego nadal nie potrafię żyć. To jakby zostać sparaliżowanym. Odebrano mi serce ale nie umarłem.
|
|
 |
|
Bo Ty myślisz, że wszyscy mają podobnie do Ciebie. Wszyscy szybko się zbierają, melanżują, zapijają smutki. Idą od jednych ust do drugich. Bo Ty myślisz, że wszyscy mają tak łatwo. Myślisz, że skoro Ty potrafisz, to inni też. Gówno prawda. Robisz syf w życiu innych i musisz wiedzieć, że oni tak szybko po Tobie nie sprzątają. Babrają się w tym po kilka lat, pierdolą sobie życie, relacje z innymi. Ale co Ciebie to obchodzi... Ważne, że w Twojej głowie, wszyscy mają tak łatwo jak Ty./esperer
|
|
 |
Jedyny czarny charakter jaki istnieje jest we mnie, rozprzestrzenia się od mojego serca malując labirynt mroku na moim ciele.
|
|
 |
Chcesz być przy mnie i jednocześnie chcesz być gdzieś tak daleko, praktycznie niedostępny dla mojej osoby? Chcesz znów sprawdzać jak to jest być w moim świecie, a później po prostu odejdziesz? Naprawdę chcesz kolejny raz karmić mnie złudnymi nadziejami, które zaprowadzą mnie do ponownego zwątpienia w świat? Zastanów się. Zastanów się czego chcesz, bo jeżeli masz zamiar wrócić tutaj tylko na chwilę to lepiej odejdź na zawsze. Ja nie potrzebuję Twoich słów, których ważność będzie tak bardzo krótka. Zbyt długo walczyłam o to abym potrafiła w miarę normalnie funkcjonować w tym świecie, więc błagam nie niszcz tego. Jeżeli nie jesteś pewien czy kochasz to nie podchodź bliżej. Ja nie chcę znów umierać na nieodwzajemnioną miłość. / napisana
|
|
 |
Znów nadeszła chwila kiedy nie rozumiem takiego rodzaju miłości. Nie potrafię wytłumaczyć sobie dlaczego można pokochać i nie dostać w zamian tego samego. Nie wiem czemu życie zostało skonstruowane w taki sposób, dlaczego ja umieram z tęsknoty, a Ty ciągle tylko znikasz z mojego życia. Jednak chciałabym mieć przynajmniej tą pewność, że mimo wszystko żałujesz swojej decyzji, że tak samo jak ja tęsknisz do tamtych czasów kiedy największą częścią naszego życia było wspólne szczęście. Chciałabym wiedzieć, że bijesz się z myślami, że coś nie daje Ci spokoju, a nie chcesz wrócić do mnie tylko dlatego, że boisz się zranienia mnie po raz kolejny. Może wtedy byłoby mi trochę łatwiej, przynajmniej wiedziałabym, że byłam dla Ciebie ważna, że nie schowałeś naszej historii do pudełka, w którym trzymasz tylko te nic nieznaczące. Chciałabym to wiedzieć, bo tak cholernie ciężko żyć z przeświadczeniem, że nigdy nic więcej do mnie nie czułeś. / napisana
|
|
 |
Nie proszę o wybaczenie - nie proszę o łaskę. Proszę o śmierć - to jedyne czego pragnę.
|
|
 |
Widziałem tę jedną jedyną plamkę w Twoich oczach, niby niedoskonałość, niedokładność Boga, choć bardziej uważałem to za najwspanialszy błąd twórcy tego świata. Niedoskonałość, którą kocham, na którą patrzyłem i nie mogłem oderwać wzroku, nawet kiedy płakałaś.
|
|
 |
Łzy w oczach nie pojawią się znów, gdy Ciebie zobaczę. Wiem, że potrafię już kontrolować siebie samego jak nikt. Lecz nic nie ugasi płomienia w sercu mym, nie zagłuszy w umyśle wycia.
|
|
 |
Pamiętasz historie przy której płakałaś zawzięcie, nie ważne ile razy czytałaś ją wszędzie? Kochać i umrzeć z miłości, umierać co noc, aby narodzić się znów przy Tobie. Wierzę od jakiegoś czasu, że wciąż mnie kochasz, wciąż tęsknisz i brakuje Ci mego dotyku. Śnisz o mnie czasami choć nie zdajesz sobie z tego sprawy. Nie boję się jutra, ponieważ teraz już wiem, że będziemy żyli ponownie. I spotkam Ciebie tam - "zagaję" rozmowę i wtedy poczujesz, że to wszystko wróciło. W kolejnym życiu, w kolejnym wcieleniu. Wciąż piękna, oszałamiająca urodą, zawzięta i twarda. Nie boję się jutra nawet jeśli mnie zranisz. Ja wrócę by miłość tę jedyną odzyskać znów. Poczuć Twe serce bijące tuż obok i... usta mówiące, że kochasz. / niedzisiejszy
|
|
 |
Chcesz romantyka? - poszukaj gdzieś indziej. Zostało go we mnie tyle ile w Tobie świętej.
|
|
|
|