 |
|
W efekcie to i tak zostajesz sam. Z tęsknotą, z problemami i złamanym sercem. Nikt Ci nie pomoże, pierdoleni "zawsze możesz na mnie liczyć". /esperer
|
|
 |
|
Czasami po prostu podporządkowywałam się pod Jego reguły, bo bałam się, że odejdzie, wiem, nie tak powinno być. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
my jak dwa pierwiastki jednego systemu, zależni od siebie, jak płuca od tlenu .
|
|
 |
gdy głośno krzyczałam, że mam wszystko w dupie, Ty podszedłeś i złapałeś mnie za rękę
|
|
 |
I po co ryczysz? Mówisz, że Ci zależy
Tylko czas zweryfikuje to czy mogę w to wierzyć
|
|
 |
A to, co płynie mi z oczu to ostatnia łza,
ostatni raz tutaj, kurwa, padam by wstać
|
|
 |
Kolejna szesnastka, jest jak jedna działka
ja jak banda hifi, uzależniony od majka
i gram tak jak trzeba, dla fałszywych gleba !
|
|
 |
Wszystko zaczynam od zera. Mam wspaniałych rodziców ludzi, którzy mnie wspierają serio, nie dla picu
milion akapitów, stos kartek zeszytu
kilka stów, kilka dat, które schowam na księżycu
|
|
 |
Nie będzie jak kiedyś nigdy! Czy nie dociera...? z odwagą spojrzeć w przyszłość z uśmiechem tu i teraz
|
|
 |
Dziewczyna którą kochałem udaje, że mnie nie zna ekipa, z którą chlałem teraz nie da się okiełznać!
I co? mam się załamać ? naciskam restart
|
|
 |
Nierówna walka wytycza mi wytyczne, wiesz,
gówniarska zajawka melanże notoryczne!?
|
|
 |
Już dość fałszywych dni, chwil z elitą na szpicy
Prawdziwych jest niewielu, większość to hipokryci
|
|
|
|