 |
|
Podświadomie i mimowolnie kryła w sobie odrobinę nadziei, że pewnego dnia do niej wróci.
|
|
 |
|
- ...I wtedy książę przestał się do niej odzywać.
- Ojej! i co było później?
- Nic, księżniczka wróciła do swojej wierzy i czekała na następnego.
- i nie tęskniła?
- Oczywiście, że nie. Przynajmniej tak sobie wmawiała.
|
|
 |
|
*Wiesz co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze?
-Nie .?
* To że ja naprawdę uwerzyłam w to pierdolone szczęście ! w to że moge być kochana..!
|
|
 |
|
*Jestem głupia ! ;/
-Nie jesteś co Ty mówisz ?!
* Jestem. Pokazałam mu że mi na nim zależy .
Powiedzałam ze go kocham.
- Masz racje ! jesteś głupia !
|
|
 |
|
`- pierwszy raz w życiu się tak zakochałam. - i co? jakie to uczucie? - chujowe -.-
|
|
 |
|
Nigdy nie płakała. Za bardzo cierpiała, żeby płakać... Wiesz, serce może pęknąć, ale i tak bije dalej.
|
|
 |
|
- płakałaś? - nie - przecież masz mokre oczy - padało... - Okeej . powiedzmy ze Wierzę .. tylko.. tylko że dziś od rana jest słoneczna pogoda .
|
|
 |
|
tylko go lubię.. nie zakochałam się jeszcze w nim, wciąż mogę powiedzieć mu żegnaj.. ale lubię go, naprawdę cholernie go lubię .
|
|
 |
|
- Odszedł ? - Mówił że zbyt trudno mnie kochać .
|
|
 |
|
Gdy nadszedł czas rozstania nie płakała, bo wiedziała, że on będzie się czuł jeszcze gorzej, gdy zobaczy jej łzy. Gdy znikł z jej pola widzenia nie mogła opanować łez.
|
|
 |
|
Aniołku dlaczego płaczesz ? -Bo kiedyś było inaczej
|
|
 |
|
Nie być… Nie myśleć… Nie żyć… Nie istnieć…
|
|
|
|