 |
Mówią o niej szalona wariatka, która cieszy się z byle czego, jest wiecznie dziecinna i nie przejmuje się niczym. Ona tylko gra. Nie chce pokazać tego jak bardzo się pogubiła, i jak bardzo cholernie... lubię być pod wpływem alkoholu. mogę robić wszystko co mi się żywnie podoba, mogę szaleć i odpierdalać w najlepsze, mogę nawet powiedzieć Ci, że Cię kocham.
|
|
 |
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
|
|
 |
Kiedy jedno z nich odkrywa swoje prawdziwe oblicze, drugie pragnie uciec, bo runął jego wyimaginowany świat.
— Paulo Coelho
|
|
 |
Boję się spróbować, bo jeśli mi się nie uda, to nie wyobrażam sobie reszty mojego życia. Bezpieczniej jest pozostawać w sferze marzeń, niż ryzykować popełnienie błędu.
— Paulo Coelho
|
|
 |
Ja to rozumiem, ja to szanuję, ale gówno mnie to obchodzi.
|
|
 |
zacznijmy naprawiać to, co kiedyś spierdoliliśmy. / kszy
|
|
 |
teraz prędko zanim dotrze do nas, że to bez sensu
|
|
 |
coraz częściej nad ranem w mojej głowie pędzą myśli, zbyt wiele się zdarzyło odkąd ostatnio gadaliśmy
|
|
 |
i przez ciebie znów maluje serduszka .
|
|
 |
Założę czarne szpilki, najpiękniejszą kieckę jaka mam w szafie. Pomaluje paznokcie na czerwono, zrobię mocny makijaż. Wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie. Spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko byś poczuł zapach moich perfum. Będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana, popijając Twoje ulubione piwo. A Ty będziesz stał ze swoją dziewczyną pożądając mnie wzrokiem z zazdrość
|
|
 |
pragnę, aby moje sny stały się rzeczywistością. szczególnie, te z Tobą w roli głównej.
|
|
 |
- Opowiedz mi coś o sobie.. - Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że to ona kiedyś wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie.. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu.. Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama.. Tylko ludzie czasem o mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
|
|