 |
gładził moje włosy, pocałunkami ścierał łzy z moich policzków, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy, nie przestraszył się zniszczonego makijażu, a co najważniejsze powtarzał, że mnie kocha, tak na zawsze, nad życie.
|
|
 |
Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.
|
|
 |
Na tym polega urok każdej fikcji, słownej czy obrazowej. Takie dzieło zamyka nas w granicach swego świata i każe nam traktować go poważnie.
|
|
 |
Ludzie gubią się tylko, gdy nie są sobie przeznaczeni.
|
|
 |
Tak naprawdę to oczy mówią, czy człowiek jest szczęśliwy, a nie uśmiech.
|
|
 |
Sama widzisz jak niewiele jest mi potrzebne do szczęścia. Tyle byś po prostu była.
|
|
 |
I nagle skończy się to wszystko w co wierzysz co kochasz zasypie śnieg.
|
|
 |
brakuje kopa w tyłek albo miłości
|
|
 |
Pierwszego dnia jesteś wkurzona. Może trochę zawiedziona utratą czegoś, co miało być, co było oczywiste. Później przychodzi coraz więcej myśli do głowy. Dlaczego, pytasz sama siebie. Przecież to nie tak, to niemożliwe. Zaczynasz wątpić, ale przypominasz sobie, że widziałaś na własne oczy. Kolejne dni przepłakujesz, płaczesz z bezsilności, złości. Czujesz się oszukana, masz podły humor, ale udajesz, bo po co mają wiedzieć. To wszystko doprowadza cię do szaleństwa. Stoisz na granicy, walczyć czy się poddać?
|
|
 |
Fascynują mnie ludzie, którzy robią więcej, niż mówią. Mogłabym stać się kimś takim.
|
|
 |
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć,
Bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość. - bonson - nie ma szans
|
|
 |
[2]walczyłam chociaż wyniszczało mnie to do granic możliwości. poświęcałam każdą sekundę na kombinowanie nad tym co jeszcze mogę zrobić. prowadziłam podwójne życie, z jednej strony był On, z drugiej Ty. cierpiałam żyjąc w kłamstwie, ale każda chwila z Tobą była tego warta, delikatne pocałunki na mojej szyi - za to mogłabym umrzeć. jedna wiadomość zmieniła wszystko, wróciłeś. moje serce skakało jak wirująca pralka. zwariowałam. zaufałam, choć było to niesamowicie trudne. motylki fruwały w okolicach mojej wątroby, a każda sekunda stała się darem od Boga. jesteś i nic więcej już mi nie potrzeba.
|
|
|
|