 |
Potrzebuję Cię dzisiaj, jutro może być już za późno. Chciałabym, żebyś po odczytaniu ode mnie krótkiej wiadomości, w której poproszę o pomoc, po prostu założył jeansy, zwykły T-shirt, swoją ulubioną bluzę i przyszedł do mnie. Chciałabym, żebyś na sekundę chociaż zauważył moje problemy i zaproponował pomoc w rozwiązaniu ich. Chciałabym, żebyś na nowo był dla mnie wsparciem i jednocześnie zachętą do dalszej walki. Chciałabym, żebyś na nowo nauczył mnie najpierw żyć, a potem kochać. Obiecuję Ci, że potem pozwolę Ci zostawić mnie samą i odejść, ale teraz moje serce krzyczy wyłącznie Twoje imię. Proszę Cię, usłysz jego wołanie. / kinia-96
|
|
 |
a dziś słowa ‘ kocham’ zamieniamy częściej na ‘ nienawidzę cię’.
|
|
 |
Nie jestem gwiazdą Hollywood, ani Playboya, nie jestem gwiazdą polarną, nie spadam z nieba i nie spełniam życzeń, nie krąże wokół Ciebie jak ciało niebieskie. Jestem niezależna - mów mi Słońce
|
|
 |
Have you ever loved someone so much that you could barely breathe?
|
|
 |
Dziewczyna, której uśmiech z twarzy nie schodzi w dzień. Płacze po nocach..
|
|
 |
jestem tylko kobietą. w genach mam zapisaną wiarę w szczęśliwe zakończenia.
|
|
 |
To jest bagno zwane rzeczywistością
|
|
 |
zaczynasz wszystko od nowa. nowe życie, nowe historie, nowe wspomnienia...i kogo tak naprawdę chcesz oszukać ciągle to powtarzając?
|
|
 |
Wiesz co? Ja odchodzę. Mam dość wiecznego czekania, aż się w końcu opamiętasz. Może kiedyś zrozumiesz czym było uczucie, które nas połączyło. Nie wiem czy wtedy nie będzie już za późno. Wszystko się może zmienić. Los wybierze za Ciebie dogodny czas i porę, aby uświadomić Ci, jak wiele straciłeś, ale pamiętaj.. Nie wracaj już do mnie. Nie chcę zwyczajnie mieć z tobą nic wspólnego. Nie jesteś wart moich uczuć. To co kiedyś nas łączyło może i było miłym uczuciem, ale dla mnie zostało wszystko dawno zakończone. Odszedłeś ode mnie tak, jak ja właśnie odchodzę od Ciebie. Wyrzucam z głowy dawne wspomnienia, sceny, w których odgrywałeś jakąś rolę. Wymazuję Twoje imię z pamięci. Niszczę automatycznie obraz Twojego wyglądu. Zabijam komórki, które odpowiedzialne były za pokochanie kogoś takiego, jak ty. Po prostu kończę z Tobą na zawsze. Żegnaj.
|
|
 |
Gdzie jest moja przyszłość?
|
|
 |
Nie wiem, jaki był sens mojej walki o Ciebie. To co kiedyś nas łączyło i tak było z góry przekreślone przez wszystkich..my chcieliśmy pokazać im, że są w błędzie. Próbowaliśmy stoczyć walkę z losem, który nie był świadomy tego co naprawdę może się za chwilę wydarzyć. Uciekaliśmy od odpowiedzialności czekającej za nas za rogiem. Znikaliśmy, gdy tylko coś zaczynało się dziać. Chcieliśmy być inni, przenikać przez to życie razem, ale jednocześnie w samotności. Przyjaciele nas chronili przed sobą… wiedzieli, że my i tak się nie poddamy..poróżniły nas charaktery, które po części rozdzieliły nas.. Ale czy na długo? Nie… Nadeszła godzina, która nas ponownie zjednoczyła, połączyła.. Musiał to być czas wyznaczony przez zegar śmierci, z którą udało nam się wygrać. Dziś jesteśmy przyjaciółmi, którzy potrafią idealnie się uzupełniać,wpływać na siebie, gdy źle, wzajemnymi lekami uspokajającymi, oddziałującymi na siebie, rodzeństwem chroniącym się w złych chwilach.. Jesteśmy razem.. Na zawsze. ♥
|
|
|
|