głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 62938

tak  mam mnóstwo pewności siebie. wiem  że gdy wchodzę na parkiet  to przyćmiewam połowę lasek na nim. wiem  że gdy idę ulicą  to goście się za mną oglądają. wiem  że mam figurę  której większość mi zazdrości. wiem  że z chęcią zajebałabyś mnie za mój zgrabny tyłek. wiem  że mam przyjaciół  których mi zazdroszczą. wiem  że jestem bystra  i ładna  a to wkurwia Cię najbardziej   bo widzisz  długo sobie na to wszystko pracowałam  i dlatego jestem tego pewna  i wiem  że straaasznie Cię wkurwiam  bo to przecież takie dziwne   że to co ładne  może być też inteligentne. a to Ci psikus.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

tak, mam mnóstwo pewności siebie. wiem, że gdy wchodzę na parkiet, to przyćmiewam połowę lasek na nim. wiem, że gdy idę ulicą, to goście się za mną oglądają. wiem, że mam figurę, której większość mi zazdrości. wiem, że z chęcią zajebałabyś mnie za mój zgrabny tyłek. wiem, że mam przyjaciół, których mi zazdroszczą. wiem, że jestem bystra, i ładna, a to wkurwia Cię najbardziej - bo widzisz, długo sobie na to wszystko pracowałam, i dlatego jestem tego pewna, i wiem, że straaasznie Cię wkurwiam, bo to przecież takie dziwne - że to co ładne, może być też inteligentne. a to Ci psikus. || kissmyshoes

jestem przy Nich  tak jak Oni są przy mnie. pójdę za Nimi w każdy  nawet największy ogień. zawsze będę ich chronić  na tyle ile tylko będe w stanie. ich zdanie   będzie moim zdaniem. nie opuszczę ich na krok  gdy będą dążyć do upragnionego celu. uczę ich życia  tak jak Oni uczą  mnie. jesteśmy ze sobą zawsze   bez względu na fakty  i plotki zawistnych ludzi. jesteśmy przyjaciółmi  na dobre i na złe   i to jest pięknie   że masz w życiu ludzi  za którymi gotów jestes iść w najgorsze bagno  bo nie liczy się nic  oprócz ich uśmiechu  gdy są świadomi   że zawsze będziesz przy Nich.     kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

jestem przy Nich, tak jak Oni są przy mnie. pójdę za Nimi w każdy, nawet największy ogień. zawsze będę ich chronić, na tyle ile tylko będe w stanie. ich zdanie - będzie moim zdaniem. nie opuszczę ich na krok, gdy będą dążyć do upragnionego celu. uczę ich życia, tak jak Oni uczą, mnie. jesteśmy ze sobą zawsze - bez względu na fakty, i plotki zawistnych ludzi. jesteśmy przyjaciółmi, na dobre i na złe - i to jest pięknie - że masz w życiu ludzi, za którymi gotów jestes iść w najgorsze bagno, bo nie liczy się nic, oprócz ich uśmiechu, gdy są świadomi , że zawsze będziesz przy Nich. || kissmyshoes

pamiętam  jak zastanawialiśmy się jak kiedyś będą wyglądać Nasze pogrzeby  i ile przyjdzie na nie osób. powiedział mi wtedy  że gdyby umarł  pierwszy  to moim zadaniem jest puszczenie na Jego pogrzebie  nowin   paktofoniki. mówił też  że wszyscy mają być ujarani  i uśmiechnęci  i  że nie życzy sobie płaczu. śmiałam się  słuchając  jak zafascynowany opowiada o tym  że stypa  ma być najlepsze bibą roku   nie mając pojęcia o tym  że za kilka miesięcy faktycznie będę słuchać utworu paktofoniki  stojąc nad Jego grobem  i próbując powstrzymać łzy   bo przecież tego sobie życzył..   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

pamiętam, jak zastanawialiśmy się jak kiedyś będą wyglądać Nasze pogrzeby, i ile przyjdzie na nie osób. powiedział mi wtedy, że gdyby umarł, pierwszy, to moim zadaniem jest puszczenie na Jego pogrzebie "nowin", paktofoniki. mówił też, że wszyscy mają być ujarani, i uśmiechnęci, i ,że nie życzy sobie płaczu. śmiałam się, słuchając, jak zafascynowany opowiada o tym, że stypa, ma być najlepsze bibą roku - nie mając pojęcia o tym, że za kilka miesięcy faktycznie będę słuchać utworu paktofoniki, stojąc nad Jego grobem, i próbując powstrzymać łzy - bo przecież tego sobie życzył..|| kissmyshoes

a gdy zobaczyłam Cię  jak wchodzisz do baru  serce zaczęło walić mi coraz mocniej. i nie było w tym żadnego pozytywnego uczucia   żadnej radości  żadnej nutki tęsknoty   był tylko żal  nienawiść  i obrzydzenie. gdy podchodziłeś do baru  automatycznie się odsunęłam  na bezpieczną odległość. widziałam tylko wzrok kumpla z pracy  który mówił:  Tylko słowo Żaklina . patrzyłam na Ciebie   chyba nawet coś mówiłeś   a ja powtarzałam sobie w głowie wers piosenki  która leciała   wszystko  byle tylko Cię nie słuchać. w końcu  jedyną rzeczą na jaką było mnie stać w tym momencie było słowo: wyjdź   a następnie wciśnięcie przycisku wzywającego ochronę  bo wiedziałam  że i tak mnie nie posłuchasz. rzuciłeś się w kierunku baru  wyciągając do mnie rękę  a ja stałam jak wryta   błagając tylko o to  byś jak najszybciej zniknął z moich oczu  i z mojego życia.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

a gdy zobaczyłam Cię, jak wchodzisz do baru, serce zaczęło walić mi coraz mocniej. i nie było w tym żadnego pozytywnego uczucia - żadnej radości, żadnej nutki tęsknoty - był tylko żal, nienawiść, i obrzydzenie. gdy podchodziłeś do baru, automatycznie się odsunęłam, na bezpieczną odległość. widziałam tylko wzrok kumpla z pracy, który mówił: "Tylko słowo,Żaklina". patrzyłam na Ciebie - chyba nawet coś mówiłeś - a ja powtarzałam sobie w głowie wers piosenki, która leciała - wszystko, byle tylko Cię nie słuchać. w końcu, jedyną rzeczą na jaką było mnie stać w tym momencie było słowo:"wyjdź", a następnie wciśnięcie przycisku wzywającego ochronę, bo wiedziałam, że i tak mnie nie posłuchasz. rzuciłeś się w kierunku baru, wyciągając do mnie rękę, a ja stałam jak wryta - błagając tylko o to, byś jak najszybciej zniknął z moich oczu, i z mojego życia. || kissmyshoes

zawodziliśmy się na sobie milion razy   Ty na mnie  gdy po raz kolejny patrzyłeś w moje przećpane oczy   ja  na Tobie  gdy setny już raz widziałam jak zataczasz się  najebany do nieptrzytomności. daliśmy sobie tak mnóstwo bólu   ja  gdy krzyczałam Ci prosto w twarz  że nienawidzę Cię za to  że Cię kocham   Ty  gdy waliłeś pięścią w ścianę  i ze łzami w oczach po raz kolejny ode mnie odchodziłeś. i może lepiej  że to wszystko się skończyło  i   że jest jak jest   bo nie mam ochoty już Cię znać  i patrzeć na Ciebie. nie mam siły na to  by znowu walczyć z Twoimi kłamstwami  i pełnym skurwysyństwa charakterem. i nie mówię  że jestem bez winy   bo znam samą siebie  ale wiem też  że to nie ja przechyliłam szalę  która rozsypała to wszystko  co staraliśmy się poskładać i z ręką na sercu  odpowiadam Ci  że to tylko i wyłącznie Twoja wina  Panie   rzekomo   doskonały.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

zawodziliśmy się na sobie milion razy - Ty na mnie, gdy po raz kolejny patrzyłeś w moje przećpane oczy - ja, na Tobie, gdy setny już raz widziałam jak zataczasz się, najebany do nieptrzytomności. daliśmy sobie tak mnóstwo bólu - ja, gdy krzyczałam Ci prosto w twarz, że nienawidzę Cię za to, że Cię kocham - Ty, gdy waliłeś pięścią w ścianę, i ze łzami w oczach po raz kolejny ode mnie odchodziłeś. i może lepiej, że to wszystko się skończyło, i , że jest jak jest - bo nie mam ochoty już Cię znać, i patrzeć na Ciebie. nie mam siły na to, by znowu walczyć z Twoimi kłamstwami, i pełnym skurwysyństwa charakterem. i nie mówię, że jestem bez winy - bo znam samą siebie, ale wiem też, że to nie ja przechyliłam szalę, która rozsypała to wszystko, co staraliśmy się poskładać i z ręką na sercu, odpowiadam Ci, że to tylko i wyłącznie Twoja wina, Panie - rzekomo - doskonały. || kissmyshoes

przyznaj się  sam przed sobą   dlaczego chcesz za każdym razem wracać? bo żadna inna  nie dała Ci takich cudownych wspomnień. żadna inna  nie szła za Tobą w ogień. żadna inna  nie była z Tobą na dobre i złe. żadna inna  nie biła się o Ciebie. żadna inna  tak cudownie nie mówiła  że kocha. żadna inna  nie paliła z Tobą skrętów na dachu bloku. żadna inna  nie biegała z Tobą w deszczu. żadna inna  tak cudownie nie wyglądała w Twojej bluzie. żadna inna  nie była tak mocno wpierdolona w Twoje serce. żadna inna  nie była mną.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

przyznaj się, sam przed sobą - dlaczego chcesz za każdym razem wracać? bo żadna inna, nie dała Ci takich cudownych wspomnień. żadna inna, nie szła za Tobą w ogień. żadna inna, nie była z Tobą na dobre i złe. żadna inna, nie biła się o Ciebie. żadna inna, tak cudownie nie mówiła, że kocha. żadna inna, nie paliła z Tobą skrętów na dachu bloku. żadna inna, nie biegała z Tobą w deszczu. żadna inna, tak cudownie nie wyglądała w Twojej bluzie. żadna inna, nie była tak mocno wpierdolona w Twoje serce. żadna inna, nie była mną. || kissmyshoes

nie mogę obiecać Ci tego  że nigdy już nie dojebię do pieca jak kiedyś  i nie wrócę do ćpania. nie moge obiecać Ci  że nie upiję się do nieprzytomności  przy większym problemie. nie mogę obiecać Ci  że nie odejdę  bo przecież mam do tego prawo. nie mogę obiecać Ci  że nigdy już nikomu nie wyjebię  bo wiesz że często lubię do tego wracac. nie moge obiecać Ci  że będę zawsze taka jaka jestem teraz  bo lubię się zmieniać. nie mogę obieciać Ci niczego  bo żadnej rzeczy nie mam w życiu na sto porcent..    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

nie mogę obiecać Ci tego, że nigdy już nie dojebię do pieca jak kiedyś, i nie wrócę do ćpania. nie moge obiecać Ci, że nie upiję się do nieprzytomności, przy większym problemie. nie mogę obiecać Ci, że nie odejdę, bo przecież mam do tego prawo. nie mogę obiecać Ci, że nigdy już nikomu nie wyjebię, bo wiesz,że często lubię do tego wracac. nie moge obiecać Ci, że będę zawsze taka jaka jestem teraz, bo lubię się zmieniać. nie mogę obieciać Ci niczego, bo żadnej rzeczy nie mam w życiu na sto porcent.. || kissmyshoes

lubię grube biby w weekendy  ale lubię też spokojny wieczór z ukochaną osobą. kocham rządzić parkietem  i sprawiać  że te wszystkie dziunie są zazdrosne  ale czasem wolę usiąść z boku  i sprawiać by nikt mnie nie zauważał. zazwyczaj jestem miła  ale potrafię też dopierdolić wredną miną i zjechać kogoś z góry na dół  gadką. jestem jak ogień i woda. jestem tak bardzo zróżnicowana  i tak bardzo zagadkowa  i wiem  że to Cię we mnie pociąga najbardziej.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 6 kwietnia 2013

lubię grube biby w weekendy, ale lubię też spokojny wieczór z ukochaną osobą. kocham rządzić parkietem, i sprawiać, że te wszystkie dziunie są zazdrosne, ale czasem wolę usiąść z boku, i sprawiać by nikt mnie nie zauważał. zazwyczaj jestem miła, ale potrafię też dopierdolić wredną miną i zjechać kogoś z góry na dół, gadką. jestem jak ogień i woda. jestem tak bardzo zróżnicowana, i tak bardzo zagadkowa, i wiem, że to Cię we mnie pociąga najbardziej. || kissmyshoes

Byłeś dla mnie oparciem każdego dnia. Ratowałeś mnie z różnych opresji życiowych i nie pozwalałeś zatapiać się w kolejnych bagnach  ale zdawałeś sobie sprawę  że ja nie zawsze będę należała do grzecznych dziewczynek. Uwielbiałam przyciągać problemy i przynosić za sobą świeże kłopoty. Wiele razy przeze mnie po Twoich policzkach spływały łzy  a ja? Udawałam  że się tym nie przejmuję  chociaż serce było rozrywane na wiele cząsteczek. Nie zdawałam sobie jeszcze wtedy sprawy  jak wiele dla mnie znaczysz  bo zagubienie przysłaniało mi najważniejsze wartości. Zbyt często na Twoich oczach stawałam się egoistką  zimną suką  której nie mogłeś odciągać od przeszłości  od świata kłamstw i ludzi  którzy byli fałszywi. Bo ja im ufałam. Wierzyłam w ich słowa  lecz dopiero czas mi pokazał  że Twoje słowa  kiedy mówiłeś mi co o nich sądzisz  co w nich widzisz pokazał  że miałeś rację.Wtedy Ty jednak byłeś odrzucany na bok a coś innego się liczyło  było ważniejsze. A dziś żałuję  że Cię tak traktowałam.

remember_ dodano: 6 kwietnia 2013

Byłeś dla mnie oparciem każdego dnia. Ratowałeś mnie z różnych opresji życiowych i nie pozwalałeś zatapiać się w kolejnych bagnach, ale zdawałeś sobie sprawę, że ja nie zawsze będę należała do grzecznych dziewczynek. Uwielbiałam przyciągać problemy i przynosić za sobą świeże kłopoty. Wiele razy przeze mnie po Twoich policzkach spływały łzy, a ja? Udawałam, że się tym nie przejmuję, chociaż serce było rozrywane na wiele cząsteczek. Nie zdawałam sobie jeszcze wtedy sprawy, jak wiele dla mnie znaczysz, bo zagubienie przysłaniało mi najważniejsze wartości. Zbyt często na Twoich oczach stawałam się egoistką, zimną suką, której nie mogłeś odciągać od przeszłości, od świata kłamstw i ludzi, którzy byli fałszywi. Bo ja im ufałam. Wierzyłam w ich słowa, lecz dopiero czas mi pokazał, że Twoje słowa, kiedy mówiłeś mi co o nich sądzisz, co w nich widzisz pokazał, że miałeś rację.Wtedy Ty jednak byłeś odrzucany na bok,a coś innego się liczyło, było ważniejsze. A dziś żałuję, że Cię tak traktowałam.

Milczę  ale bardzo za Tobą tęsknie. Nie chcę już powtarzać poprzedniego schematu naszej znajomości  który przechodzimy co jakiś czas. Wiem  że już nie będzie  jak kiedyś  że nasza znajomość dawno utraciła swoją magię. Jednak sentyment do tego pozostał wraz ze wspomnieniami  które spoczęły na zawsze w moim sercu. Nie jest mi łatwo udawać  że o Tobie nie myślę  bo myślę. I to zapewne częściej niż Ci się wydaję. Lecz uciekam od tego  aby o Tobie nie mówić. Nie chcę się załamywać tym  że wciąż jesteś dla mojego serca tak cholernie ważny. I nie ma to znaczenia  że nasza znajomość tak wiele przetrwała  ale sam fakt  że byłeś przy mnie od samego początku  gdy przechodziłam z dzieciństwa w okres dojrzałości. Opiekowałeś się mną  ratowałeś z wielu opresji.. A ja? Pomimo  że nigdy nie dawałam Ci szczęścia tylko smutek i łzy  to Cię kochałam. Nawet to było coś więcej niż zwykła miłość do chłopaka  przyjaciela czy brata. To było coś  czego się nie zastąpi już nigdy i na pewno to nie powróci.

remember_ dodano: 6 kwietnia 2013

Milczę, ale bardzo za Tobą tęsknie. Nie chcę już powtarzać poprzedniego schematu naszej znajomości, który przechodzimy co jakiś czas. Wiem, że już nie będzie, jak kiedyś, że nasza znajomość dawno utraciła swoją magię. Jednak sentyment do tego pozostał wraz ze wspomnieniami, które spoczęły na zawsze w moim sercu. Nie jest mi łatwo udawać, że o Tobie nie myślę, bo myślę. I to zapewne częściej niż Ci się wydaję. Lecz uciekam od tego, aby o Tobie nie mówić. Nie chcę się załamywać tym, że wciąż jesteś dla mojego serca tak cholernie ważny. I nie ma to znaczenia, że nasza znajomość tak wiele przetrwała, ale sam fakt, że byłeś przy mnie od samego początku, gdy przechodziłam z dzieciństwa w okres dojrzałości. Opiekowałeś się mną, ratowałeś z wielu opresji.. A ja? Pomimo, że nigdy nie dawałam Ci szczęścia tylko smutek i łzy, to Cię kochałam. Nawet to było coś więcej niż zwykła miłość do chłopaka, przyjaciela czy brata. To było coś, czego się nie zastąpi już nigdy i na pewno to nie powróci.

Te słowa miały ponadludzkie znaczenie. Wydawać by się mogło   zbyt odważny przekaz  zbyt pewny wydźwięk. Za duże obietnice. Za wielkie i bezwzględne zaufanie. Nadmiar wiary  dystansu. Zbyt szerokie uśmiechy w całym tym gównie. I po tych słowach powinieneś wiedzieć  rozumieć  powinieneś mieć własną przeszłość przed oczami  tamte momenty  tak  te  pamiętasz. Bezwzględnie  do ostatniego tchu. Miłość   kurwa  jak to banalnie brzmi przy tym  czym jest.

definicjamiloscii dodano: 6 kwietnia 2013

Te słowa miały ponadludzkie znaczenie. Wydawać by się mogło - zbyt odważny przekaz, zbyt pewny wydźwięk. Za duże obietnice. Za wielkie i bezwzględne zaufanie. Nadmiar wiary, dystansu. Zbyt szerokie uśmiechy w całym tym gównie. I po tych słowach powinieneś wiedzieć, rozumieć, powinieneś mieć własną przeszłość przed oczami, tamte momenty, tak, te, pamiętasz. Bezwzględnie, do ostatniego tchu. Miłość - kurwa, jak to banalnie brzmi przy tym, czym jest.

Rok 2009. Inne zasady. Różne prawa. Mógł wbijać niewidzialne kołki w moje serce  gnoić mnie za plecami  mnie   tą swoją królewnę. Zero kontrataku  byleby był  nie odchodził. Ten chłopak za którego dałabym pokroić sobie serce i każdy inny organ  ten bez zasadach  skreślony przez ludzi wraz ze wszelkimi szansami. Nazwijmy to po imieniu  czemu nie. Zdradzał? Nieraz. Wszystko było dla zabawy? Nie inaczej. I zastanówmy się  czy to moje serce pokochało za mocno  czy jest po prostu pełne miłosierdzia i wybacza wszystko   nie wiem  spekuluj. Druga szansa w pewnym tego słowa znaczeniu. Osiem miesięcy przy tym człowieku  który rozpierdala się mentalnie pytaniem  jak mógł mi to robić i nie doceniać. Osiem miesięcy najlepszego szczęścia.

definicjamiloscii dodano: 6 kwietnia 2013

Rok 2009. Inne zasady. Różne prawa. Mógł wbijać niewidzialne kołki w moje serce, gnoić mnie za plecami, mnie - tą swoją królewnę. Zero kontrataku, byleby był, nie odchodził. Ten chłopak za którego dałabym pokroić sobie serce i każdy inny organ, ten bez zasadach, skreślony przez ludzi wraz ze wszelkimi szansami. Nazwijmy to po imieniu, czemu nie. Zdradzał? Nieraz. Wszystko było dla zabawy? Nie inaczej. I zastanówmy się, czy to moje serce pokochało za mocno, czy jest po prostu pełne miłosierdzia i wybacza wszystko - nie wiem, spekuluj. Druga szansa w pewnym tego słowa znaczeniu. Osiem miesięcy przy tym człowieku, który rozpierdala się mentalnie pytaniem, jak mógł mi to robić i nie doceniać. Osiem miesięcy najlepszego szczęścia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć