 |
Coraz więcej moich myśli krąży wokół Ciebie. Nie umiem się tego wyzbyć ze swojego ciała. Nie rozumiem też dlaczego tak często przenikasz przez nie. Czyżby coś się miało niedługo wydarzyć, co z Tobą było związane i mogę to nazwać przeczuciem? A może to kolejna porcja dawnych wspomnień, które uderzą w moje serce ze zdwojoną siłą, kiedy przyjdzie znienawidzony przeze mnie początek lipca? Cóż, ciężko mi to określić, ponieważ co roku ta sytuacja się powtarza. Zawsze do mnie powracasz i nie dajesz mi spokoju. Nie opuszczasz mnie chociaż doskonale wiesz, ile kosztuje mnie walka o każdą chwilę przetrwania, gdy się zjawiasz. To wciąż kochanie boli. Czy nie jesteś w stanie tego zrozumieć? A może ja nie daję Ci jasno do zrozumienia, że potrzebuję już od Ciebie odpocząć? Niszczysz mnie, kiedy się pojawiasz. Niszczysz to wszystko co odbudowywałam przez tyle lat. Ten cały grunt, fundamenty, które stawiałam i utwardzałam przez ostatnie lata i miesiące, na które wylałam z siebie mnóstwo łez i krwi.
|
|
 |
"Dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń."
|
|
 |
Prawdą jest fakt, że gdy On był obok, było mi łatwiej. Niestety te czasy minęły. Rozdzieliliśmy się na jednym z wielu życiowych skrzyżowań. Ja skręciłam w prawo, natomiast on pojechał prosto. Przez co dalej kontynuował swoje życie i walkę o najskrytsze marzenia. Ja utknęłam na tym samym poziomie. Nie zrobiłam ani jednego kroku w przód. Nie zmieniłam nic. A nie, przepraszam. Zmieniłam się ja sama, chociaż nie chciałam takiej zmiany. Nie chciałam by narodziła się we mnie taka chamska egoistka. A może egoistka to złe określenie? Przecież, gdy tylko ktoś mnie o coś poprosi, pomogę. Może bardziej pasuje chamska, pyskata nastolatka? Powiedzmy, że tak. Skoro ja nie chciałam tej zmiany. Nie chciałam by moje życie przewróciło się o 360 stopni to, co się stało? Najłatwiejsze pytanie, ale odpowiedzi tak trudno udzielić. Przełykam ślinę. Ściszam ton. 'Wiesz, co się stało? Pękło mi serce.'
// kinia-96
|
|
 |
Słońce znowu wyszło zza chmur, radość wychyliła się z cienia, gwiazdy nie chowają się już w mroku nocy.
|
|
 |
Komu mam podziękować ? ;D
|
|
 |
I patrzysz na mnie tak przenikająco smutno, i mam żal do siebie, że się zgodziłam, że pozwoliłam Ci się w to pakować, że ustalałam warunki, zamiast definitywnie Ci odmówić, że zbliżyłam się do Ciebie i łudziłam się, że mnie nie pokochasz i nie będziesz tak cierpiał, widząc że w mojej strony to nie jest takie niezniszczalne i ważne.
|
|
 |
Widząc łzy w tamtych oczach, uświadomiłam sobie, że mówienie o uczuciach rani, że pochopnie nie mamy prawa wypowiadać się o nich, że stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla serc innych osób. I przestałam mówić, że kocham, kiedy nie byłam tego pewna, i właściwie wyszło na to, że nie mówiłam tego w ogóle. Z wyjątkiem Ciebie. Nie rozumiem tego, naprawdę. Nie wiesz nawet jak osobliwym odczuciem było patrzenie wprost w Twoje oczy, kiedy "kocham Cię" było równie codzienne, normalne i oczywiste jak "dzień dobry" czy "smacznego".
|
|
 |
Mówisz mi o miłości, choć doskonale wiesz, że nie potrafię tego docenić.
|
|
 |
Nawet jeśli poprzestawiałam w życiu całą hierarchię rzeczy ważnych, jeśli zdawać by się mogło - wypisałam Cię z niej, przestało być tak jak wcześniej, wtargnęły się bezmyślne sytuacje, które zaburzyły całą harmonię. Nawet jeśli z Ciebie zrezygnowałam dla innych rzeczy i ludzi. Nawet jeśli błysnęła między nami ta iskra nienawiści i pretensji, to nie zdołam wyrwać z serca tamtych miesięcy i ta cząstka, przylegająca we mnie tuż koło mostka pozostanie Twoja, niezależnie od dróg jakie obierzemy i ruchów jakie wykonamy.
|
|
 |
I chcę się czuć perfekcyjnie, uparcie dążę do tej doskonałości, bez błędów i to głupie, nierealne do spełnienia, ale omamia mnie. I nie potrafię przyznać się do pomyłek takiego kalibru, i dlatego wolę Cię zostawić, nie wyjaśniając, że jesteś dla mnie po prostu za dobry, za kochany, za idealny, a ja jestem paradoksalnie przy Tobie taka zła.
|
|
 |
skoro mówisz, że odchodzisz no to wypierdalaj - ale tak na dobre. raz w życiu bądź mężczyzną i zrób to co mówisz, doprowadź to do końca. skoro nie chcesz mnie widzieć, to nie patrz już w moją stronę. idź sobie, ale pamiętaj - nie wracaj, bo raz podjęta decyzja tego typu, nie ma już odwrotu. || kissmyshoes
|
|
|
|