 |
niezbyt się jaram, że celujesz we mnie – wypierdalaj
|
|
 |
obserwuje Cię już długo z wytężoną uwagą, jakbyś była nago
|
|
 |
Nie chcę dać plamy na starcie, bo robisz świetne wrażenie, rozmyślam, gdzie bym cię zabrał, chciałbym dzwonić do ciebie.
|
|
 |
Popełniłeś błędy bo poszedłeś nie tą drogą, pytasz którędy iść i którą stroną. Nie idź na łatwiznę, a są ci co wolą iść i rany solą, które latami się goją.
|
|
 |
Masz coś w sobie, co nie pozwala mi cię skreślić. Choć dziś myślę o tobie, tylko w czasie przeszłym.
|
|
 |
Ej, mamo. Przypał. Niosę łzy, a nie radość.
|
|
 |
Życie jest jak karuzela, jak za szybko to wypadniesz, twardo na glebie, zawsze z zasadami.Nigdy nie pozwól na to, żeby ktoś cię omamił.
|
|
 |
Muszę być skałą trwałą, co by się nie działo.— Małpa
|
|
 |
Kiedyś było inaczej, lepiej. Byliśmy młodzi i nie mieliśmy tylu problemów, niczym się nie przejmowaliśmy, nic nas nie obchodziło. Żyliśmy z dnia na dzień, potrafiliśmy docenić bardziej, umieliśmy wykorzystać daną nam szansę, chcieliśmy więcej, bo widzieliśmy w tym wszystkim sens. Ale minęły lata i ludzie, i wszystko się zmieniło. Nagle wszystko runęło. Już nic nie jest takie samo. Zabija mnie świadomość tego, co się dzieje dookoła mnie. Mam wrażenie, że wszystko idzie do przodu, a tylko ja stoję w miejscu i nie potrafię ruszyć, nie mogę. Tak perfekcyjnie nauczyłam się udawać kogoś, kim nie jestem, że ten zbudowany, fantastyczny świat stał się dla mnie zbyt realny, zbyt rzeczywisty, do tego stopnia że sama się na niego nabrałam. Nie potrafię podać konkretnego powodu tej pustki i samotności, coś po prostu siedzi gdzieś głęboko we mnie i nie pozwala żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
Białe pióra ozdobione krwią, nie mamy króla rządzi wóda i biały nos i polskie złote i otóż to. — Hades
|
|
 |
Smak krwi, gdy czułaś moją bliskość, zamykam drzwi, nie czuję nic, musimy iść nim nadejdzie świt.
|
|
 |
- Przyszedł pan po poradę czy nadzieję? - A jaką ma pan do mnie poradę? - Żeby pan nie miał nadziei. | Carte Blanche
|
|
|
|