 |
|
z czasem przyzwyczajasz się, że jego już nie ma. budzisz się w zimnym łóżku, wstajesz, robisz śniadanie. czasami pomylisz się i zaparzysz kawę w dwóch kubkach, ale poza tym, wszystko jest okej. schowałaś wszystkie wspólne zdjęcia. usunęłaś z pamięci wszystkie cudowne chwile, bo wiesz, że nigdy nie wrócą. wychodzisz do szkoły, spotykasz zakochane pary, ale nie czujesz bólu, bo nie masz serca i uczuć. jesteś zimna, a twój organizm ogrzewa jedynie gorąca czekolada. czytasz książki, analizujesz przyszłość i wymazujesz wszystko z przeszłości. radzisz sobie, bo przecież jego już nie ma i nie łudź się - nie wróci. / notte.
|
|
 |
|
tak. przyznaję. jestem mistrzem w niszczeniu i zabijaniu miłości. tak. masz mnie. nie mam uczuć. / notte.
|
|
 |
|
może gdybym zawróciła i spojrzała na to z innej strony, pozbawiłabym cię cierpienia? a może jestem stworzona by ranić i niszczyć wszelkie uczucia? może wystarczy zakończyć ręczne pisanie głupiego scenariusza? może będzie lepiej, łatwiej, prościej? / notte.
|
|
 |
|
- Co powstanie po zmieszaniu blondynki z cementem ? - pustak ! | przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. A co do av na którym widać blond włosy to tylko ta cześć jest blond , więc mnie sie to nie tyczy. ;) [ foryou17 ]
|
|
 |
|
Jestem odpowiedzialna za to co powiem, a nie za to, jak ty to zrozumiesz !
|
|
 |
|
- Ta wasza męska prostolinijność.
- Ta wasza babska skręto-wiadukto-skrzyżowanio-objazdowość.
|
|
 |
|
To nie tak! Nie rozumiecie jak ciężko jest wstawać rano, jeśli nikt nie wypełnia Ci pustki. Kiedy wstajesz ze świadomością ,że Twój przyjaciel nie jest już Twój, że nawet nie jest przyjacielem. Bo to co was łączyło wychodziło daleko poza kwestie posiadania. [sad.life]
|
|
 |
|
Zostaw, wszystkie żale wypisze w starym zeszycie. [sad.life]
|
|
 |
|
Chowam się pod kołdrę. Nie ma mnie. Nie istnieje. Nie chce istnieć. Dobranoc.
|
|
 |
|
i myślę że właśnie miało być tak, przez ból i nadzieję, przez długie noce pełne łez i samotne dni. skazanie na przeczekanie tej ilości czasu, który ktoś wyznaczył nam do spotkania siebie nawzajem. wytrzymanie każdego załamania, upadku i nieszczęścia, które o dziwo wcale nikogo nie wzmocniło, jedynie próbowało dobić i wyrobiło charakter. kilka linijek tekstu, kilka kartek, może rozdział, wszystko co trzeba było przeżyć aby wreszcie dojść do końca, a zarazem początku czegoś nowego. wiele niepowodzeń i tyle przeklętych przez nas osób, tyle zmarnowanych uczuć i przeterminowanych serc na wynos. ale mieliśmy czekać. mieliśmy przejść tę próbę, chociażby ceną psychicznej wytrzymałości. przetrwaliśmy a z nami ta historia, którą powinniśmy sami tworzyć. piszmy ją my. zabierzmy losowi pióro./nieswiadomosc
|
|
 |
|
Dziękuję, za 3000 wizyt ;) [ foryou17 ]
|
|
|
|