 |
|
marzenia się spełniają, w moim przypadku tylko po to by uderzyć mną gwałtownie o ziemię, udowadniając, że to czego pragnęłam nie było czymś czego potrzebowałam by spokojnie żyć.
|
|
 |
|
bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. bywają takie rozmowy, które są wstanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. nie możemy ich przewidzieć. nie możemy się na nie przygotować. czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
|
|
 |
|
zupełnie odruchowo wstrzymałam oddech. coś zaczęło we mnie pękać. mimo woli krzyknęłam i opadłam na kolana. cierpiałam. przykułam uwagę wszystkich ludzi, nawet Jego. nie rozumieli, że moje serce, nie potrafiło przeżyć kolejnej zdrady.
|
|
 |
|
stary, kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje. zważywszy na to, że jest delikatniejsza, kurwa, nie rań jej.
|
|
 |
|
Pozwólcie mi go dotknąć, poczuć,przytulić. Pozwól by był blisko.Daj mi go. Całego, na kilka sekund,pozwól spojrzeć w oczy,lekko dotknąć dłoni.Zniszcz wszystko, każdy kilometr, dzielący mnie od szczęścia. Proszę.
|
|
 |
|
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu.
|
|
 |
|
Czuję się jak w zakładzie psychiatrycznym. Oddział zamknięty. Blado żółte ściany, szczelnie pozamykane okna, za nimi zamieć. Miliardy krążących, drobnych, przeraźliwie białych płatków śniegu. / mentalny_psychopata
|
|
 |
|
A potem, dużo później zostaniesz sama, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz.
|
|
 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
|
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
|
|
 |
|
-Potrafisz zdefiniować mi słowo 'przyjaciel?
- Nie można tego zdefiniować. To nie słowo. To uczucie więzi, wzajemne pocieszanie się, śmianie, chęć pomocy, wszystko co najlepsze.
- A miłość nie jest najlepsza?
- Nie. Miłość prawdziwa, odwzajemniona jest wspaniała, ale przyjaźń...
- ...jest najlepszą rzeczą, jaka się może trafić. Jest na całe życie.
- Owszem. I widzisz. Potrafisz powiedzieć, to co ja chciałam,a to jest...
- ...prawdziwa przyjaźń.
|
|
 |
|
I ten krzyk, który tłumiła w sobie przelewając ostanie myśli w słowa wypowiadane do niego. Płacz, którego nie potrafiła pohamować. Był dla niej cholernie ważny i właśnie go traciła.
|
|
|
|