 |
|
W głębi duszy jestem dobry, dla was zawsze byłem zły
bo nie jestem jak wy, choć gramy tą samą kostką do gry
|
|
 |
|
to nie pieniądze są najważniejsze w życiu - ziomuś,
dbaj o dobre imię domu, nie daj splamić go nikomu.
|
|
 |
|
jeśli nie poczułeś co to znaczy kogoś stracić,
Nie zrozumiesz tego bólu, który co dzień karci.
|
|
 |
|
co dzień mi go brakuje, mur przyjaźni nie zabija.
|
|
 |
|
Coś się kończy, coś zaczyna, życie koło zatacza,
zawęż grono zaufanych, tych którymi się otaczasz,
postrzegają cię jak tych, z którymi się obracasz,
gdy zawodzą nie wybaczaj, to naprawdę się nie opłaca.
|
|
 |
|
wierzę w ludzi, patrzę po charakterze nie po szatach.
|
|
 |
|
Chciałbym dobrze robić, przeważnie to kogoś ranię, chciałbym móc wszystko naprawić, że zepsułem zdrowie mamie.
|
|
 |
|
Tyle godzin spędzonych na rozmowach, nasze plany, nadal boli, te słodkie, gorzkie słowa, w nas zostały, los ugodził, prosto w serce został wbity sztylet..
|
|
 |
|
"Niechce przez to zycie przejsc tylko kleczac i sie modlac
Ale panie jesli slyszysz to prosze cie o wsparcie
Pomoz wszystkim swoim dzieciom zagubionym juz na starcie"
|
|
 |
|
Musisz unieść to na swoich barach
To nie jest jakieś tralalala, tutaj nie ma przebacz
Jak kogoś wkurwisz, to mogą cię odjebać
Jak jesteś w porządku no to o nic się nie martw
|
|
 |
|
to coś w rodzaju pewnego układu. to coś jak kontrakt, podpisany na wieczność. to świadomość, że On nigdy Cię nie zostawi, bo obiecał na zawsze być obok. to pewność, że zawsze poda Ci rękę. to zobowiązanie - do pomagania mu, i chronienia Go. to pewien pakt, pewna przysięga - na wieczność, podpisana wielkimi literami "BRATERSTWO" || kissmyshoes
|
|
 |
|
Wokół życia brud, życia kurz
Niejeden anioł stróż zamyka oczy zmęczone
Tu, gdzie często wiele chcesz, a mało możesz
Z krwi i kości, zwykły człowiek
|
|
|
|