Walczyła długo. Pragneła przestać, pragneła zapomnieć. Tak starannie udawała że wygrywa z tym uczuciem. Gdzieś głęboko pozwalała sobie na kłamstwa, przez ten czas tak idealnie niszczyła. Perfekcyjnie. Każdy, nawet najmniejszy kawałek siebie. Brawo, Blondynko. Jaka będzie twoja kara? Wygrasz tą walkę, za wszelką cene. Nie obchodzi mnie jak, ale nie pozwole Ci upaść. Patrze na Ciebie i chce mi się płakać, musze Cie zmienić. Musisz być lepsza. Już nie długo. Przygotuj się. Już nie długo..
|