"Spotykałam się z chłopakiem. Nie wiem czym to było, nazywałam to "miłość". Szukałam ukojenia w nim każdego dnia i byłam w stanie oddać wtedy za niego cały świat. Pewnego dnia nie zastałam go w drzwiach, tego się nie spodziewałam pamiętam jakbym tam stała. Poczułam żal, serce zimne jak stal, nogi miękkie jak wata, wewnętrznie poczułam strach. Drugiego dnia witał mnie z uśmiechem"
|