|
widok karetki. wtedy moje oczy sa najsmutniejsze.
|
|
|
-wychodzimy dziś?-nie...-proszę.-naprawdę nie mam ochoty, on tam będzie...-czyli słyszałaś,już?-o czym konkretnie?-o tym, że on znowu z nią jest...?-hmm. nie jeszcze nie słyszałam.-em. to sory. nie wiedziałam, to może ja już pójdę...-nie poczekaj, daj mi pięć minut na ubranie się i makijaż. idę z tobą.-co ty kombinujesz?-nic nie kombinuje, mam to w dupie. jestem silna. ;)
|
|
|
Wszystkie wpisy są moje, poza tymi z podpisami ;)) ;**
|
|
|
ogarniam wszystko, bo szczęście jest już blisko. ♥
|
|
|
Nienawidzę szpitali... Lecz są pozytywne strony, narodziny, wyleczona choroba, lecz nawet one nie zasłonią kolejnych złych diagnoz, kolejnych ofiar wypadku, a szczególnie śmierci. Nienawidzę szpitali zabrały mi już zbyt wiele osób.
|
|
|
Nowa szkoła... Z jednej strony jest fajnie, nowi ludzie, nowa klasa. Ale z drugiej strony nienawidzę jej! Przez nią straciłam swoją najlepszą przyjaciółkę.... Niby nadal jest przy mnie, lecz to już nie to samo. Coraz mniej kontaktu, coraz mniej się widzimy... Nie wiem co to będzie. Boje się tego. ;(
|
|
|
sobota była świetna... może ktoś mi coś opowie? ; )
|
|
|
Jest zajebiście, wiesz dlaczego? Bo nie ma już Cię. Nie obchodzisz mnie. Nie dam ci tej satysfakcji ;)
|
|
|
-U mnie w głowie jeden potwór siedzi. -Pustka wcale nie jest potworem. haha ;D
|
|
|
dziesięć razy będę się przebierać na sobotni wieczór, tylko po to by pięć minut przed wyjściem ubrać się w to, w czym byłam na samym początku. ;)
|
|
|
potrafię cały dzień siedzieć przed kompen. tylko po to by zobaczyć czy w ciągu dnia nie zmiensz swojego opisu gg.
|
|
|
Coś mi się wydaje, ze mojemu amorowi ktoś podpierdala strzały. / wziuum.
|
|
|
|