|
zvariowana.moblo.pl
kiedyś myślałam o tobie jak o najcudowniejszym chłopaku na świecie którego nie mogę mieć a dziś myślę o osobniku który zranił moje serce i razem z tym je porzucił.
|
|
|
kiedyś myślałam o tobie jak o najcudowniejszym chłopaku na świecie, którego nie mogę mieć, a dziś myślę o osobniku, który zranił moje serce i razem z tym je porzucił. / natczu
|
|
|
dziewczyno, zrozum - zapomnisz. tak, będą dni kiedy będziesz zwijać się z bólu na łóżku, a łzy lecieć będą ciurkiem. później nastaną dni w których na myśl o Nim ogarniać będzie Cię już tylko smutek - nie uronisz łzy. kolejne miesiące będą łatwiejsze , aż w końcu gdy ktoś wypowie Jego imię - będziesz musiała się chwilę zastanowić kim On w ogóle był. więc głowa do góry - jesteśmy silniejsze od tych sukinsynów. / veriolla
|
|
|
chyba byłam ślepa, bo przecież skurwysyństwo masz wypisane na twarzy.
|
|
|
powiedz tylko jak zrozumieć , głupie serce co wciąż kocha ..
|
|
|
melanż to opcja prosta ! :)
|
|
|
mam to wszystko przed oczami, jakby to było wczoraj.
|
|
|
a Ty ? nie jesteś już moim skarbem, kochaniem, aniołkiem. jesteś dla mnie tylko bezwartościowym chujem.
|
|
|
mimo wszystko, był jedynym o którym myślała. jedynym, na którym jej zależało.
|
|
|
w złym miejscu, o złym czasie. witamy w piekle gdzie telefon traci zasięg.
|
|
|
Przyjdź w sobotę wieczorem . Jak jestem najebana , to nawet idiota jest dla mnie zajebisty .
|
|
|
Nic nie sprawia człowiekowi większego bólu, niż rozpamiętywanie dawno minionych chwil, zwłaszcza jeśli były to chwile szczęśliwe
|
|
|
To nic, że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. To nic, że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. Nie miało dla mnie znaczenia, że przy nich potrafił mnie jedynie klepnąć w tyłek, udając, że się nie znamy. Najważniejsze, że kiedy byliśmy sam na sam, mówił o miłości. Był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek było dane mi spotkać. Potrafił płakać, zarzekając się że jak potwornie kocha. Całować, dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa. Ważne było dla mnie to kim był naprawdę, a nie to kogo udawał.
|
|
|
|