|
zuzulkaa.moblo.pl
Mieliśmy podążać tą samą drogą. Zmierzać w tym samym kierunku. Razem. Trzymając się za dłonie. Patrzeć w oczy. Napawać się wzajemną obecnością. Wspólnie rozwiązywać probl
|
|
|
Mieliśmy podążać tą samą drogą. Zmierzać w tym samym kierunku. Razem. Trzymając się za dłonie. Patrzeć w oczy. Napawać się wzajemną obecnością. Wspólnie rozwiązywać problemy na naszej drodze. Mieliśmy stworzyć całkowitą jedność niezależną od zewnętrznego świata. Nie udało Nam się. Na kompasie wskazówka ma dwa końce. Tobie wskazała północ, mi południe. Przestaliśmy razem iść. Rozeszliśmy się. Każde w inne z miejsc
|
|
|
rzuciłeś mnie na łóżko, skrupulatnie całując moją szyję. Twoje ręcę badały każdy centymetr mojego ciała, a Twój oddech przesiąkał do cna rozkoszą. właśnie wtedy zrozumiałam, że kochasz moje ciało. tylko je. że dusza czuje się ewidentnie pominięta. żałuję, że się nie myliłam. żałuję, że kiedy doszłam do owego wniosku i chciałam po prostu wstać i wyjść, Ty mi na to nie pozwoliłeś. i dokończyłeś miłość. miłość względem mojego ciała. wbrew mojej duszy.
|
|
|
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
|
kończąc pocałunek odsunął się na niecały centymetr. uspokajał oddech, opierając się swoim czołem o moje. zaśmiał się, jakoś głęboko, z wyczuwanym niepokojem. - nie mam pojęcia dokąd trafię, jak tam będzie, czy po tym wszystkim co w życiu narobiłem, dostanę się tam - wskazał niebo, pełne teraz rozmigotanych gwiazd - nie ma znaczenia, bo gdziekolwiek będę, nie zapomnę. i będę tęsknił, za Tobą. - nie chcę się żegnać. nienawidzę się z Tobą żegnać. i nienawidzę, kiedy mówisz to tak, jakbyś miał nazajutrz się już ze mną nie przywitać. - spojrzał na mnie uważnie, z taką ilością miłości jakiej jeszcze nigdy mi nie okazał. - zawsze przy Tobie będę, aniołku, pamiętaj. - szepnął, po czym przeciągle musnął wargami moje czoło. tak jakby zostawiał na mojej skórze jakiś ślad po sobie. jakby przeczuwał, że nazajutrz już się nie obudzi.
|
|
|
zgasił fajkę i wreszcie wydusił to wszystko - o tym, że nie wypaliło, nasz biznes tak perfekcyjne planowany nie wypalił. nie wypaliło coś w co ja zainwestowałam serce.
|
|
|
i co ja mam teraz z Tobą zrobić ? - z problemami podobno najlepiej się przespać
|
|
|
Nawet 2012 ,Paranormal Activity ,Strzelanina bombardowanie czy zawalenie klasy nie jest straszniejsze od 7 nieodebranych sygnałów od mamy.
|
|
|
Twoja chamskość uzasadniona słowami: "nie chce żebyś robiła sobie nadzieje". Och, jaki Ty wielkoduszny.
|
|
|
Tak, jestem kobietą! Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane ciągnąć. Śmieję się jeszcze bardziej, kiedy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieję. Wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć co miałam tam zrobić. Ukrywam swój ból przed tymi, których kocham. Mówię "To długa historia" gdy nie chcę wyjaśniać tego, czego nie chcę. Płaczę częściej niż myślisz. Dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy. Jestem silna, dlatego że muszę, a nie chcę .
|
|
|
Jeżeli świat zrobi z ciebie dzivkę ty zrób ze śviata burdel...
|
|
|
...wzięła garść tabletek, bo to nic nie boli. Połykając wszystkie - zasnęła powoli...
|
|
|
"Miłość w naszych czasach nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać."
|
|
|
|