o godzinie 3:15 obudził ją dźwięk sms-a. Wzięła do ręki telefon i ujrzała jego imię. Uśmiech mimowolnie pojawił się na twarzy. Gdy zobaczyła pierwsze słowa, myślała, że umrze ze szczęścia. Napisał : odpowiedz, kochasz mnie ? nic nie odpisała. Po chwili zadzwonił. Odebrała i nie dając dojść mu do słowa rzekła : że bardzo go kocha i jest dla niej najważniejszy. Gdy to powiedziała, on kazał jej wyjść na balkon. Tak też zrobiła. On stał pod balkonem, krzycząc, że ją kocha najmocniej na świecie, że nic i nikt inny się nie liczy. piękne, prawda? szkoda tylko, że to wszystko jej się śniło. / zuzax3
|