|
zrobsalut.moblo.pl
nigdy nie stanę obok was kurwy
|
|
|
nigdy nie stanę obok was, kurwy
|
|
|
chce mi się rzygać, chce się znów napić, otwieram oczy i jestem sam
|
|
|
wlewam do szklanki resztkę wódki, jestem pijany i stoję tak w kuchni
|
|
|
czasem pozwalasz wrócić przez jebane sentymenty, stoją na krawędzi, od niepamięci centymetry
|
|
|
wiesz, możesz mi ufać nigdy Ciebie nie skrzywdziłem. jesteś moją sceną, jestem Twój, dbam o Twoje imię
|
|
|
w obcym mieście, sam ze sobą nie dał rady, na głodzie samobójstwo ze łzami na twarzy
|
|
|
pobity przez życie, to są jego słowa, zrysą na psychice chciał zacząć od nowa
|
|
|
on zajarny, resztę wódki na nią wylał, w bani się cieszy, że wszyscy widzą jak ją dyma
|
|
|
zdarł z niej koszulę, rozerwał stanik. monitor komputera rzucał ich cień na ścianę, włączony skype, na żywo transmitowane, piętro niżej koledzy mieli niezły ubaw, podnieceni oglądali, jak ziomek dupę posuwa
|
|
|
letni wieczór, mały pokój w bloku, on ledwo przytomny, ona przy jego boku, w głowie ma sceny z jego kolekcji pornosów
|
|
|
nie mam odwagi cie stracic, me serce krwawi, a jak wypiszesz sie z niego bede zmuszony sie zabic
|
|
|
biorę ich na spacer, niech przygotują paszporty, bo doprowadzę ich do granic.. wytrzymałości
|
|
|
|