|
zranionaprzezniego.moblo.pl
przysuwasz się. oblewasz moją szyję płonącymi pocałunkami. nie odsuwam się wręcz przeciw swojej woli zbliżam twarz ku twoim ustom. jesteś moim światem szepczesz
|
|
|
przysuwasz się. oblewasz moją szyję płonącymi pocałunkami. nie odsuwam się, wręcz przeciw swojej woli zbliżam twarz ku twoim ustom. - jesteś moim światem - szepczesz, łapczywie chwytając oddech. twoje usta lądują na moich, a Twoje słowa nie chcą wylecieć z mojej głowy. odsuwam Cię, poprawiam sukienkę i uciekam, mówiąc Ci, że jesteś nikim. że dla mnie, nie znaczysz nic.
|
|
|
rodzice pewnie chcieli dać Ci na imię 'szmata' tylko ksiądz nie pozwolił. prawda?
|
|
|
. piję wino, palę papierosy i czasami po prostu żyję. poza tym staram się ogarnąć to coraz bardziej pojebane człowieczeństwo. zdarza się, że jaram się zwykłą gwiazdką przy dwukropku . < 3
|
|
|
Żyjemy w świecie gdzie nie odpisanie na sms lub nie zadzwonienie jest powodem do końca świata .
|
|
|
wszystko czego mi potrzeba to Twoja bliskość < 3
|
|
|
'jestem wredna, mam nawroty bezczelności co 3 sekundy i nie lubię się dzielić. wystarczający powód, żebyś dał sobie spokój ?
|
|
|
. gdy jest ciemno, chłodny wiatr, ona wraca tam. widzi jego, widzi siebie jak tamtego dnia. przypomina sobie gwiazdy co spadają. one chyba jednak życzeń nie spełniają .
|
|
|
chciała wrócić do tych normalnych chwil, tak prostych, lecz wiele dla niej znaczących.
|
|
|
a teraz będę ci robić na złość, byś do końca życia mnie zapamiętał.
|
|
|
a jak będę umierać to się uśmiechnę i powiem : Kurwa fajnie było !
|
|
|
jeśli ja jestem tania, to Ty jesteś gratis.
|
|
|
idę korytarzem. przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w góre jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
|
|
|
|