|
zmienna96.moblo.pl
Czuję cię od środka. Skąd wiesz że to ja? Bo jeszcze nigdy nie czułam takiego ciepła...
|
|
|
- Czuję cię od środka.
- Skąd wiesz, że to ja?
- Bo jeszcze nigdy nie czułam takiego ciepła...
|
|
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
|
- A gdybym powiedział Ci, że Cię kocham..?
- Uciekłabym gdzieś daleko, na koniec świata...
- Dlaczego ?
- Bo jeżeli naprawdę byś kochał, pojechałbyś za mną.
|
|
|
I nagle dostrzegałam Twoje spojrzenie skierowane w moje odbicie w szybie. Zmieszany szybko odwróciłeś wzrok, nie zdając sobie nawet sprawy jak głośno zaczęło bić moje serce.
|
|
|
`powiedz mi tylko czy to jest prawda?` - spytała jeszcze spokojnym tonem. `alee wiesz... nie byliśmy trzeźwi, z resztą jak to najebani... wiesz jakie rzeczy robi się po pijaku...` - odpowiedział, próbując się tłumaczyć. `to prawda? do cholery odpowiedz: tak albo nie? to był jebany zakład? tak czy nie?` -wykrzyczała już z całych sił i nie czekając na odpowiedź po kilkusekundowej ciszy odeszła. odeszła i już nigdy nie wróciła
|
|
|
.łudzę się, że ja Go zmienię, że przestanie ciągle melanżować, że wróci do normalności, ułoży sobie życie, skończy z tym świństwem, przestanie oglądać się co weekend za inną panną, że najzwyczajniej w świecie: pokocha mnie.
|
|
|
.`zaufaj mi. chociaż raz mi kurwa zaufaj` powiedział utrzymując nerwy na wodzy. `ufam. przecież zawsze Ci ufałam. ale ile to można do jasnej cholery żyć w takiej nieświadomości i niewiedzy czegokolwiek. no ile?` wykrzyczała mu prosto w twarz, równocześnie wyrywając się z Jego uścisku. odeszła. ale już bez zaufania. już nigdy nikomu nie zaufała.
|
|
|
.zmuszę Cię do pomyślenia o mnie o 22.22 wysyłając głupiego smsa dwie minuty wcześniej.
|
|
|
.pamiętasz tę noc gdy zakryłaś się po czubek swojego nosa kołdrą, łzy płynęły po policzkach bez opamiętania, wargi przygryzałaś z całych sił a pięści zacisnęłaś tak mocno, że na wewnętrznej stronie dłoni były wbite paznokcie? na pewno pamiętasz, przecież to był wczorajszy wieczór - nie oszukuj się. kochasz Go i nic tego nie zmieni. nie udawaj już takiej silnej. jesteś słaba, naiwna i w tej sytuacji bezbronna. jeszcze trochę pocierpisz, spokojnie z czasem Ci przejdzie.
|
|
|
czasami lubię włączyć jakieś smęty i po prostu bez żadnego konkretnego powodu popłakać. tak, pomaga mi to. nie że jest mi wtedy lżej czy coś po prostu od zawsze lubiłam zadawać sobie ból. tak samo było zakochując się w Tobie.
|
|
|
.masz taką osobę, której ufasz bezgranicznie? do której możesz zadzwonić o 3 w nocy, tłumacząc się, że nie możesz spać? której powiesz kogo kochasz? która zna wszystkie Twoje tajemnice? która wie o czym marzysz i czego pragniesz? która przybiegnie do Ciebie nawet w deszczowy dzień i mając 40* gorączki? masz taką osobę. Nazywasz ją przyjacielem. ja też miałam. właśnie - miałam. i wiesz czego Ci życzę? żeby Wasza przyjaźń przetrwała wszystko, bo zapamiętaj: nawet wróg nie jest w stanie zranić Cię tak mocno jak przyjaciel, zapamiętaj.
|
|
|
wolałam na bieżąco usuwać od Ciebie smsy, wiedziałam, że z czasem będzie mi coraz trudniej. i tylko te , które zostały w folderze `zapisane wiadomości`, pozostawiły ból i tęsknotę. sama nie poradzę sobie z ich skasowaniem, potrzebna tu jest `męska decyzja.`
|
|
|
|