|
zjeemciex3.moblo.pl
po kłótni z rodzicami przyjacielem który jest dla mnie jak brat odczuciem że tracę przyjaciółkę tym jebanym otaczającym mnie syfem pełnym dwulicowych ludzi mogę twie
|
|
|
po kłótni z rodzicami, przyjacielem który jest dla mnie jak brat, odczuciem że tracę przyjaciółkę, tym jebanym otaczającym mnie syfem, pełnym dwulicowych ludzi, mogę twierdzić, że tak na prawdę, jestem gówno warta...
|
|
|
siedział z kumplami na przystanku . ja akurat przechodziłam obok . chciałam już być w domu . przyśpieszyłam kroku . wtedy On zaczął biec w moim kierunku . udawałam , że go nie widzę . złapał mnie za ramiona i zaczął coś mówić . nie słuchałam Go . po prostu przytuliłam się do Niego , a później przybliżyłam moje usta do Jego . zaczęliśmy się całować . a Jego kumple ? zaczęli gwizdać i klaskać ! śmiałam się jak głupia , ale jednak wtulona w Niego
|
|
|
lubię , gdy nazywa mnie swoją . x33
|
|
|
Z a k o c h a n i e : Przed użyciem zapoznaj się z sercem drugiej połówki, lub skonsultuj się z rozumem, gdyż każda miłość niewłaściwie wybrana zagraża twojemu życiu lub zdrowiu
|
|
|
Przyjaźń tak krucha jak ten stary chleb
tysiące potknięć i miliony gleb,
a tamte wpadki teraz bez znaczenia
teraz nowe cele, teraz nowe pragnienia.;))
|
|
|
-Ty Go po prostu kochasz.
-wcale nie!
-nieeee, wcaale
|
|
|
kiedyś nie umiałam przestać o tobie mówić, dziś słysząc twoje imię, zatykam uszy i wmawiam sobie, że nic nie słyszę.
|
|
|
na przyszłość jeśli pragniesz być szczęśliwą, nie twórz sobie ze mnie wroga. to nie popłaca. dożę do likwidacji osób, które są przeciwko mojej osobie. wysysam z nich życie, bez wszelkich skrupułów.
|
|
|
Zanim zaczniesz mówić, upewnij się, że twój mózg jest podłączony ;D
|
|
|
i kiedyś jeszcze wyjdę pewnego wieczora, na zimną mroźną jezdnię, pełna goryczy i rozżalenia. zapalę ostatniego papierosa, wyrzucę paczkę na ziemię i powoli zaciągnę się dymem. dojdzie on do moich płuc, w tym momencie, uśmiechnę się pod nosem. wypuszczę go powoli, bez pośpiechu i cicho szepnę do siebie " nigdy Cie nie zapomnę, chodź tak dotkliwie ranisz idioto " wiedząc, że to tylko kolejny koszmar, z którego nie umiem uciec.
|
|
|
nie płaczesz kiedy wszyscy się tego po tobie spodziewają, zapisujesz w sobie każdy, choćby najmniejszy, powód do smutku, ale się trzymasz... aż w końcu wybuchasz, a do płaczu jest w stanie doprowadzić cię choćby najbłahsza błahostka
|
|
|
kiedyś upije się tak , że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę i szepnę że Cię kocham.
|
|
|
|