|
zjaaranaaa.moblo.pl
?
|
|
|
Mała, wylansowana niuniu. Jest jeden problem - oprócz wyglądu istnieje w życiu coś takiego jak mózg - tak, wiem, że słyszysz pierwszy raz to słowo, więc już tłumaczę : to takie coś dzięki czemu myślisz i jesteś kimś więcej niż najzwyklejszą w świecie kolejną dupą do wyruchania
|
|
|
siadał na przeciwko obejmując mnie nogami, łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny, podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem, obieraniu ziemniorów, sprzątaniu, moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach.opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując, ale wystarczyło, że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni, a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego, mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał: 'i co kochanie jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną ustami muskał szyję, najpierw delikatnie, ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą, ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał.
|
|
|
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do dna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie.
|
|
|
Nie wybaczę Ci. Nie zaufam po raz kolejny. Nie chcę już płakać leżąc na podłodze. Nie chcę już wieczorów, kiedy krzyczałam w poduszkę. Nie chcę momentów, kiedy chowałam zakrwawioną rękę pod kołdrę, jak matka wchodziła bez pytania do pokoju. Nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie, że każda jest o mnie. Nie chcę Cię już kochać. Nie chcę już być Twoją własnością. Żadnej kurwa wyrozumiałości kochanie. Jedna nowa dupa, kolejna to tylko kwestia czasu.
|
|
|
Teraz Ci zależy? A co robiłeś, jak mi zależało? Siedziałeś z nią. Wielka zakochana para. Ona odeszła, a Ty chcesz być ze mną. Sorry kolego, ja nie milionerzy. Nie mam wyjść awaryjnych. Nie bawimy się w koła ratunkowe. Zmądrzałam.
|
|
|
Życie nie daje nam tych osób które chcemy. Daje nam te, których potrzebujemy. By nam pomagały, by nas raniły, zostawiały, by nas kochały. Oraz by sprawiły, że będziemy taką osobą jaką mieliśmy się stać. Takie jest życie
|
|
|
Znasz to uczucie, kiedy nie masz się do kogo przytulić i przytulasz misia, poduszkę lub własne nogi ?
|
|
|
na ziemi są dwa typy dziewczyn. pierwszy typ to laski noszące tony pudru na ryju, w miniówkach i obcisłych, krótkich bluzeczkach, próbujące chodzić na 14-centymetrowych obcasach. wokół siebie mają pełno napalających się na nich dupków. drugi typ, to dziewczyny w big bluzach, trampkach, słuchające rapu lub rock'a i często nieogarnięte, ale potrafią prawdziwie kochać tego jedynego. jednak u chłopaków jest tylko i wyłącznie jeden typ. są przystojni i ranią cholernie.
|
|
|
Wyglądali na bardzo szczęśliwą parę. Byli ze sobą dosyć długo. Jakiś czas później, nie mieli dobrego kontaktu ze sobą. Nie mówili do siebie pieszczotliwych słów, nie robili sobie niespodzianek. Nigdzie razem nie wychodzili. Zero czułych słów, objęć, pocałunków jak na początku związku. Wszystko się zepsuło. Razem to spieprzyli. W końcu zerwali ze sobą. Nie było happy end'u, bo przecież życie to nie bajka, ani żadna komedia romantyczna. Dalej nikt nie wie co się wydarzyło złego po między nimi ...
|
|
|
Znowu nie rozmawiamy . Znowu powróciły czasu , gdy nie potrafimy nawet napisać głupiego sms'a . Znowu nie piszemy codziennie . Znowu mamy na siebie wyjebane . . .
|
|
|
Wyszła na balkon , usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem , wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił , przed oczami było szaro od papierosowego dymu , po policzkach spływały jej łzy . W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból .
|
|
|
|