snem zaczynam noc o smaku gorzkiej czekolady
jeszcze na chwilę przywrócę kontrastowej wyobraźni kształt twoich ust
jesli powieki moje ochłoną po dzisiejszych niedotlenieniech,
zaschniętym żołądku i mglistym oddechu
to zatrzymam szczęścia drgawki w pościeli.
Pachnę cała codziennością z toną kryształowych minut
Szeptem zapalę dotyk księżyca i dobre słowo
na koniec dnia i na poczatek
|