|
zgwalconytrampek.moblo.pl
Strzeż się światła może Cię zabrać daleko tam gdzie nie dochodzi żadna ciemność.
|
|
|
Strzeż się światła - może Cię zabrać daleko - tam, gdzie nie dochodzi żadna ciemność.
|
|
|
Przyłóż pistolet do mojej głowy i pomaluj ścianę moim mózgiem.
|
|
|
Ból w sercu cały czas mi o tym wszystkim przypomina.
Zamknąć oczy i już nie płakać,
nie czekać,
nie wierzyć,
nie wybaczać,
nie żyć.
|
|
|
nie mów że wiesz jak się czułam, odszedł z dnia na dzień, odszedł zamieniając słodką rzeczywistość w gorzkie wspomnienia .
|
|
|
może i niszczę swoje ciało, ale ty zniszczyłeś moją duszę, czyje czyny są gorsze?
|
|
|
a pewnego dnia obudzę się szczęśliwa, nie będę czuła tego wewnętrznego bólu rozdzierającego moją duszę na drobne kawałki, nie będę miała zapuchniętych od łez oczu, wstanę, spojrzę w lustro i uśmiechnę się szeroko - tak, tak właśnie wyobrażam sobie dzień w którym uświadomię sobie że rozdział mojego życia, zatytułowany twoim imieniem, został zamknięty, na zawsze .
|
|
|
gwałt na psychice, morderstwo duszy .
|
|
|
to były te momenty, w których byłam całkowicie szczęśliwa, bez względu na to co robiliśmy, byliśmy razem - a to zawsze dawało mi szczęście .
|
|
|
mówiłeś mi że ludzie to potwory, że odchodzą gdy tylko dostaną to czego chcą, nie zależy im na niczym oprócz własnych korzyści, nie umieją kochać ale ranić potrafią perfekcyjnie, nie należy im ufać, bo utracone zaufanie zostawia w nas potwornie bolesne rany, nie można na nich polegać, bo przecież kiedyś zawiodą... ale wiesz co? nie wszyscy tacy są, za to do ciebie ten opis pasuje idealnie .
|
|
|
jestem pewna że jakby kilka literek odjąć, kilka dodać, to ze słowa "zdzira" wyszłoby twoje imię .
|
|
|
nie zasługujesz na śmierć, to byłoby zbyt proste, mam nadzieję że będziesz żył cholernie długo, że każdego ranka będziesz wstawał, i myślał że to wszystko jest pozbawione sensu, że w nocy nie będziesz mógł spać, że bezsenność będzie twoją wierną przyjaciółką - tak, jak teraz jest moją, mam nadzieję że twoje serce będzie rozdarte na miliony kawałeczków, że ktoś wydrze je z twojej piersi i podepcze - tak, jak ty podeptałeś moje, i że twoje marzenia, spłoną w ogniu bólu, który będziesz odczuwać za każdym razem gdy cały świat ponownie ci się zawali
|
|
|
marzę, byśmy za kilka lat się spotkali, chcę patrzeć na twoje cierpienie, chcę widzieć ból w twoich oczach, gdy spostrzerzesz że jestem szczęśliwa, gdy dotrze do ciebie że też mogłeś być szczęśliwy, ale wybrałeś inną drogę, drogę, którą zdecydowałeś się podążać beze mnie .
|
|
|
|