|
zdeptana.moblo.pl
kolejny raz w ulewie kłamstw bez parasolki.
|
|
|
kolejny raz, w ulewie kłamstw bez parasolki.
|
|
|
muszę kłamać, muszę dalej iść.
muszę wierzyć , sama nie wiem w co.
jedno pożądanie zrujnuje mi życie.
|
|
|
może to i lepiej dla mnie,
że nie znam całej prawdy,
może to i lepiej dla Ciebie,
jeśli chcesz tłumić w sobie tyle
potrzebnych dla mnie zdań.
|
|
|
gdybym tylko mogła czytać w Twoich myślach.
wyczytałabym najpiękniejsze słowa,
których nie umiesz powiedzieć.
|
|
|
życie to sen, z którego budzimy się martwi.
|
|
|
żyjemy w głupim rękopisie.
po co ktoś tworzył o nas kronikę ?
po co ktoś wyrwał nasze zakończenie ?
ale to tylko wyobraźnia...
|
|
|
jak co noc, w śnie
znowu spadam w dół.
otchłań nieba ciągnie mnie do siebie.
nie chcę już spadać w dół.
potem nie będę miała jak się odbić.
proszę pomóż mi...
|
|
|
I nagle skończy się to wszystko w co wierzysz
co kochasz zasypie śnieg
Dziki uniesie cię wiatr upuści cię nagle
uderzysz ufałeś mu tak
|
|
|
chciałabym po prostu nauczyć się miłości,
tak na pamięć.
bo chyba można to zapisać na paru kartkach ?
za dużo wymagam...
za dużo wymagam rzeczy nie możliwych.
|
|
|
kiedyś chciałam mieć wszystko,
każdy wschód słońca, każdy zachód,
wszystkie słowa i myśli świata.
pragnęłam tęczy w słoiku stojącej przy moim łóżku, gdy śpię.
wydawać by się mogło, że wyrosłam z tych głupich marzeń.
ale to nie prawda ...
ja mam po prostu Ciebie, a to więcej niż wszystko!
|
|
|
ona czeka do zachodu słońca, bo wtedy ciemne są ulice. patrzy, a w jego oczach nie ma nic, dosłownie nic.
|
|
|
chciałabym, żeby znowu był czerwiec tego roku. twoja kurtka tak cudownie pachniała, a twoje usta były takie słodkie. tego dnia czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa, mimo że wiedziałam, że za chwilę Cię stracę. o ile można stracić kogoś, kogo nigdy się nie miało.
|
|
|
|