| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | zbytmocnoboli.moblo.pl   nienawidzę nadzieji. nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . rozpierdala mnie od wewnątrz  nie potrafię jej z siebie wyrzuc |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - nienawidzę nadzieji. nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . rozpierdala mnie od wewnątrz, nie potrafię jej z siebie wyrzucić. nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania. wolę wiedzieć , że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą , że kiedyś sobie o mnie przypomnisz. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| To takie śmieszne uczucie. Kochać kogoś dla kogo jesteśmy nikim... |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie, nie. On już nie jest mój. właściwie nigdy nie był. może go sobie pani zabrać. mogę pani też powiedzieć jaki będzie wobec pani. będzie szaleńczo niby-kochał, potem zacznie kłamać, a na końcu zdradzi. sama to pani odkryje. miłej zabawy. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Dziś już nie znaczy nic, to wszystko
Dziś już nie znaczy nic, co było |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło
Na wszystko potrzeba czasu |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| * Gdy przychodzi ta cholerna chęć wykrzyczenia całemu światu prawdy, którą ukrywam w środku, zjawia się myśl, że przecież i tak nikogo to nie obchodzi, nie warto. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| * Powinnam zapomnieć wszystko, co wtedy widziałam, słyszałam, czułam .Wpadłam w to cholerne gówno po uszy.Tak skarbie, mówię o tej naszej pseudo-miłości, udawanej przyjaźni i tym całym syfie . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| * Kiedyś mama mi mówiła, że też poznam kogoś pokocham i będę szczęśliwa. Po części miała rację, nigdy nie można mieć wszystkiego, poznałam pokochałam - szczęście dostał ktoś inny. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| *Prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| *stanąć na wysokości zadania, wyłącznie po to, by pokazać innym, że jako człowiek też jestem coś warta . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| * będę udawała, że się świetnie bawię. a może to będzie świetna zabawa? nieważne... zrobię wszystko, abyś uświadomił sobie ile straciłeś . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| * niby mu nie zależało, a na mój widok przegryzał zębami wargi i uśmiechał się - dziwne. |  |  
	                   
	                    |  |