Rodzice chcieli by był grzecznym dzieckiem
myśleli że to wiąże się z perfektem
Od małolata był gorzej traktowany
każdy blokers mówił "oj los ma przejebany"
co dzień wracał poobijany
co chwile biegał zapłakany
W końcu dorósł chec walki i życia się odezwały
zaczął wierzyc w siebie rady boga mu pomagały
cwiczenia na siłowni i sztuki walki
sprawiły, że wygrał pierwszy sparing
trenował dni miesiące lata
nie poznawał go już nawet tata
brak studiów mu nie przeszkadzał
bo "grzeczny chłopak" mistrzem się stawał
|