|
zauroczona97.moblo.pl
Zakończymy smutny shopping sztucznych galerianych szczęść. A miało być tak pięknie
|
|
|
Zakończymy smutny shopping
sztucznych galerianych szczęść.
A miało być tak pięknie
|
|
|
Chodzić na krawędzi życia gdzie lęk i strach, wierzyć że twa śmierć to dopiero start. / zauroczona97
|
|
|
siadałam przy komputerze, czekałam 3 sekundy, ledwo zdążyłam się ogarnąć, a już witałeś mnie z gwiazdką przy dwukropku. Teraz monotonia, zero wiadomości ... / lovemelovemelove
|
|
|
I znasz ten stan, kiedy wszystko wokół niesamowicie cię drażni i czujesz, że wszystko jest nie tak jak musi?
/zauroczona97♥
|
|
|
tak Ci zależało. tak bardzo , że teraz już nie potrafisz powiedzieć ' cześć './zauroczona97♥
|
|
|
Jeśli się mnie boisz, to zadzwoń na 997. jeśli Cię rozpalam, zadzwoń na 998. Jeśli Cię ranię, to zadzwoń na 999. Jeśli tęsknisz, to zadzwoń do mnie.
|
|
|
zakochać się, napisać, odpisać, zapisać, usunąć, mieć wyjebane i od nowa./zauroczona97♥
|
|
|
ja sama, on z nią, przy mnie łza, a przy Niej On.
|
|
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.'Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.'Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech.'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
/zauroczona97♥
|
|
|
lubię wracać ze szkoły i całe po południe mieć wyjebane. rzucam torbę w kąt, łapię do ręki coś do zjedzenia i siadam na neta. słucham na fula ulubionych kawałków, a wszyscy w domu wściekają się i krzyczą żebym to ściszyła. oglądam Twoje zdjęcia, filmiki i czytam sto razy nasze rozmowy.śmieję się do ekranu monitora, uśmiecham pożądliwie, a czasem nawet i płaczę z naszych tekstów, których my sami nie ogarniamy. potem kiedy słońce już obniży swoją temperaturę zakładam swoją ulubioną, ciepłą bluzę, najczaki, do ręki biorę telefon ze słuchawkami, a pod pachę deskę. przeskakuję przez progi i zazwyczaj ląduje na ryju. po jakiejś godzinie wracam zasłaniając się bluzą zamykam w łazience i ze łzami w oczach przeczyszczam rany, które czasem ociekają krwią. biorę zimny prysznic i ubieram się w swoją piżamę, którą jest koszulka o rozmiar za duża i bokserki. robię gorące kakao i wpatruję się w gwiazdy co chwila krzywiąc się z powodu szczypań odkażonych ranek.
|
|
|
Zanotowała w pamięci, aby kupić wodoodporny tusz. Może po to właśnie wynaleziono wodoodporne tusze. Nie na basen. Na rozstania. Wydłuża, pogrubia i maskuje to, że Twój świat kruszy się jak stare ciastko.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
|
|