|
zauroczona97.moblo.pl
słyszysz jak życie z nas chichocze .?
|
|
|
słyszysz jak życie z nas chichocze .?
|
|
|
i potrafię 20 razy przeczytać od ciebie tego samego sms, bo daję mi on tyle radości jakbym czytała go po raz pierwszy.
|
|
|
faceci są wredni, ale mają fajne bluzy, lubię fajne bluzy.
|
|
|
zmiksuj cukierki z papierosami, a otrzymasz mieszankę Ciebie: słodki i uzależniający.
|
|
|
najgłębiej patrzą te oczy, które najwięcej płakały.
|
|
|
sama rozdaje sobie karty. moje życie - moja gra.
|
|
|
|
to, ze znasz moje imię nie znaczy, ze wiesz kim jestem
|
|
|
|
stała pod Jego blokiem, trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego, że On pewnie wystawi ją do wiatru. nie minęło nawet 15 sekund, a On założył jej coś na ramiona, mówiąc 'przepraszam piękna, ale szukałem dla Ciebie bluzy.' pocałował ją delikatnie w czubek nosa, powodując, że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami.
|
|
|
Im dłużej go nie widzisz, im mniej z nim piszesz, im rzadziej się droczycie, im rzadziej możesz go dotknąć,porozmawiać z nim, tym bardziej go kochasz. Uświadamiasz sobie,co tak na prawdę straciłaś.||youareverything
|
|
|
zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto Cię kocha. to Ci daję setkę powodów, aby żyć.
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków.
- Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę.
oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.
- to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę.
- a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
|