` te duże zieloone oczy, dołeczki w policzkach przy uśmiechu, te jego codzienne niebieskie buty z nike, czarna bluza z kapturem, telefon w dłoni. ha! i po co ja go jeszcze wspominam? przecież już od dawna dla mnie nie istnieje!
obudziłam się radosna i roześmiana. od razu sięgnęłam po telefon, żeby sprawdzić, przy napisał SMS-a. dopiero wtedy przypomniałam sobie, że on już nie należał do mnie. a uśmiech na twarzy zbladł.