Nie wiedząc nawet kiedy, znalazłam się we własnym łóżku. Ach, tak miałam jeszcze napisać Kindze, że jestem już po. Wolę jednak nie, jeszcze będzie wypytała mnie o wszystko… nie lubię tego. Tej nocy znowu mi się śnił. On i jego ojciec. Znowu tak samo. Kiedy obudziłam się w nocy miałam już tego serdecznie dość. Spojrzałam na telefon, była trzecia nad ranem. Eh…- pomyślałam i położyłam się z powrotem./zpw
|