Cz. 1
Pewnego kwietniowego wieczoru, napisał do niej wiadomość: " Muszę Ci o czymś powiedzieć..." - zdziwiona, że nawet się z nią nie przywitał, odpisała " No, słucham Cię." Po chwili odpisał: " Nie mogę tak dłużej, zdradziłem cię, musiałem, chciałem, żebyś o tym wiedziała. Ale to nic nie znaczyło! To było kilka niewinnych pocałunków. Proszę, wybacz mi. Wiesz, że tylko Ciebie kocham. Przepraszam.!" - Czytając tą wiadomość, rozszlochała się na całego, nie wiedziała co ma zrobić, nie odpisała mu. Nie wytrzymała. Cała roztrzęsiona, wybiegła na dwór w ich "potajemne" miejsce. Przedtem jednak, wyrzuciła telefon przez okno z drugiego piętra swego pokoju. Usiadła na ławce, zaczęła palić, pić... Wiedziała już, co zrobi lada chwila. Wiedziała, że nie potrafi bez niego żyć. Wiedziała, że życie bez niego nie ma sensu.
|