|
zamknij_sie_kurwo.moblo.pl
a po sobie pozostawiłeś tylko wielki ból promieniujący od lewej części klatki piersiowej do samej duszy
|
|
|
a po sobie pozostawiłeś tylko, wielki ból promieniujący
od lewej części klatki piersiowej do samej duszy
|
|
|
dzień, tydzień, miesiąc - koniec tego czekania.
|
|
|
Wyrzekam się tego.
Każdego dnia spędzonego wyłącznie w Twoich ramionach,
Każdej nocy, która była początkiem wspaniałego dnia,
Wyrzekam się również tego, że kiedykolwiek Cię kochałam.
|
|
|
- dowiedziałam się, że mnie zdradzasz.
- przepraszam. wiem, wszystko zniszczyłem.
- powiedziałam to z nadzieją, że zaprzeczysz.
|
|
|
-Opowiedz mi coś o sobie...
-Mam na imię Miłość,
moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek.
Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją.
Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają,
że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza.
Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra,
ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie...
A ja?
Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią.
Zaufanie strasznie choruje,
Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu...
Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie.
Tak więc zostałam sama...
Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują.
Naprawdę się starają.
|
|
|
Miał na sobie czarną bluzę, kolor tęczówki jasny brąz a w ręce Tyskie.
Powiedziałabyś, że wygląda jak reszta mężczyzn w tym miejscu.
Ale był wyjątkowy, miał w sobie to banalne coś, a Jego spojrzenie kipiało magią.
Był wyjątkowy, jest wyjątkowy, jest tylko mój.
|
|
|
'Kiedyś' to takie zaszyfrowane 'nigdy'
|
|
|
dzień dobry, zwisa mi Pan dzisiaj.
|
|
|
Obiecuję Ci, że zawsze będę na Ciebie czekać.
Nigdy nie zgaszę świateł, żebyś wiedział jak do mnie trafić.
Otworzę serce na oścież a naszych wspólnych marzeń nigdy nie wyrzucę.
A wiesz dlaczego? Bo kto kocha nigdy nie traci nadziei
Na powrót ukochanej osoby. Powinieneś to wiedzieć.
Mówiłam Ci nie raz.
|
|
|
Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.
|
|
|
Wrócić do czasów kiedy najgorsza groźba
brzmiała: powiem mamie
|
|
|
- dlaczego sie spóźniłaś ? - bo kołdra nie chciała mnie puścić.
|
|
|
|