Szacunek do siebie nie określa się przez pryzmat dupy, tylko przez podejście do siebie. Jeśli postępowałabym wbrew sobie, ulegała komukolwiek, pozwalała sobie narzucać czyjeś zasady, wtedy możesz mi powiedzieć, że się nie szanuje. Seks nie ma z tym nic wspólnego, bo to świadomy wybór, nie robię tego dla kasy czy chuj wie co.
|