Nie chcę mi się płakać, nie odczuwam potrzeby słuchania smutnych piosenek, nie mam ochoty na lody ani na czekoladę. Nie mam tez siły żeby coś rozwalić, albo chociaż żeby czymś rzucić. Czuję się bezradna i to dla mnie bardzo upokarzające... Zwłaszcza, że bezradność to stan, którego nienawidzę!
|